• "Najlepsze buty na świecie" to nie tylko ciemne i pesymistyczne oblicze naszej polskiej rzeczywistości, można w prezentowanych historiach odnaleźć również iskrę nadziei, optymizmu jak chociażby w moim ulubionym w zbiorze reportażu "Owca oznacza nadzieję", to bez mała poetycka historia o więźniach z Wołowa, którzy w ramach resocjalizacji zajmują się hodowlą owiec i pszczół tuż pod murami swojego zakładu karnego. • To co mnie najbardziej ujęło w "Najlepszych butach na świecie" to prostota przekazu i oszczędność słów, właśnie dzięki temu te historie są tak sugestywne i wywołują w czytelniku tyle emocji. • Michał Olszewski w swoich reportażach jest jakby nieobecny, stoi poza kadrem, w centrum stawiając swoich rozmówców i właśnie to skupienie się na opowiadanych historiach i obiektywizm w przedstawianych historiach Olszewskiego doceniam najbardziej. • Autor nie ocenia bohaterów swoich reportaży, choć słowa potępienia niejednokrotnie same cisną się na usta. Michał Olszewski przedstawia tylko fakty, nie komentuje, ocenę pozostawiając czytelnikowi. Jest słuchaczem uważnym, czujnym i pełnym empatii. • "Najlepsze buty na świecie" Michała Olszewskiego to reportaże zmuszające do zatrzymania się i głębokiej refleksji nad polską rzeczywistością. Zmusza do przyjrzenia się i zadumie nad sprawami o których rozmawiać nie chcemy, na które nie chcemy nawet patrzeć. Michał Olszewski nie boi się o naszych bolączkach, frustracjach i dramatach mówić głośno. Nie możemy się dystansować od ludzkiej krzywdy i Olszewski dzięki tym reportażom ten dystans pozwala nam zmniejszyć. • Polecam, ludzki i pełen empatii zbiór. • Marta Ciulis-Pyznar
  • Niesamowita książka-zbiór reportaży, jakie powstały na przełomie kilku lat i dotyczą nas, Polaków i Polski. I chyba to sprawia, że te teksty czyta się zarówno z niedowierzaniem, jak i z zapartym tchem. Bo to dotyczy naszego spłachetka ziemi i nas samych, jako ludzi. Są księża, którzy przyczyniają się do nieszczęść młodych ludzi, a nawet do samobójstwa jednego z chłopców. Są ludzie zawistni, którzy nie chcą opuścić zamieszkiwanej dotąd ziemi, bo ...Niemiec nie będzie ich wyrzucał, bo lepszy swój smród i zawiść aniżeli nowy dom i inny adres. Są ludzie, którzy za murami więzień uczą się doznawania nowych uczuć, bo - jak się okazuje - opiekowanie się owcą potrafi "naprostować" psychikę. Są i byli więźniowie obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau oraz ich potomkowie, którzy co roku uczestniczą w uroczystościach i co roku patrzą na druty tego więzienia, na las, na komin...I są też zwykli mieszkańcy miasta Oświęcimia, którzy żyją dniem codziennym, a obóz w mieście to dla nich jedynie obiekt w mieście. • Reportaże Olszewskiego grają na nas samych. Nie sposób nie zastanowić się nad ich treścią, sensem i czasem opisywanym absurdem ludzkich "kreatur". Bo Olszewski nie omija żadnego tematu - wkracza w "najlepszych butach" w najgorsze nawet bagno. Pokazuje ludzką mentalność podobną czasem do czarnej mazi, która tak zlepia rozsądek, że ten się kompletnie rozmywa. Patrzenie oczyma Olszewskiego uzmysławia w jakim otoczeniu żyjemy, jakie są nasze problemy i jak gnijemy w swojej zaściankowości mentalnej. • Genialne, szczere, prawdziwe. Takie teksty ubóstwiam.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo