• Autorka świetnie ukazała życie żon i ich dzieci. Łatwo można było się wczuć w sytuację i szybko się książkę czytało. Jest napisana lekkim językiem, widać, że autorka chciała pokazać z życia żon bardzo dużo. Mamy więc książkę pełną historii, historyjek, anegdot. Polubiłam te wspierające się kobiety, tak różne i tak do siebie podobne. Chciałbym kiedyś przeczytać o nich osobne biografie bo każda z nich zasługuje by dokładnie ją poznać. Zwłaszcza o Rene Carpenter. Ta z żon najbardziej mi się spodobała. Chyba najlepiej poradziła sobie z sytuacją i potrafiła ją wykorzystać. Lubiłam jej podejście do życia, jej odwagę i mocne poglądy i wygląd. Mówiła, że lubi ubierać w to czego nikt inny się nie odważył. • Na przykładzie astrożon możemy zobaczyć jak żyły kobiety w tamtych czasach, gdy ruch wolnych kobiet dopiero rozkwitał. Co było ważne dla tamtych kobiet i czy takie życie było im odpowiednie. Jak dużą uwagę kobiety kierowały na rozwój męża. Na przykład Betty Grissom (żona Gusa Grissoma), żartowała, że skończyła szkołę Przepychania Mężusia przez Szkołę, bo ciężko pracowała na telefonii by jej ukochany mógł skończyć naukę. • Świetna lektura, któa pozwoli poznać lepiej rodziny astronautów oraz ich zmagania między sobą. Pokazane jest od innej perspektywy zdobywanie kosmosu :)

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo