Tango

Reżyseria:
Maciej Englert
Scenariusz:
Sławomir Mrożek (1930-2013)
Zdjęcia:
Zbigniew Wichłacz
Autor oryginału:
Sławomir Mrożek (1930-2013)
Wydawcy:
Telewizja Polska (1999-2014)
Telewizja Polska Związek Artystów Scen Polskich (1993)
TVP SA
WSiP SA
Wydane w seriach:
Kolekcja Lektur Szkolnych na DVD dla Licealistów
Teatr Telewizji
ISBN:
590-26-0006-871-6, 978-83-02-11363-5
Autotagi:
DVD
filmy i seriale
nagrania wideo

Telewizyjna wersja przedstawienia przygotowanego przez Macieja Englerta na "Scenie w baraku" Teatru Współczesnego w Warszawie (premiera 1997). Tango" opowiada o świecie naznaczonym piętnem rozkładu wszelkich wartości. Bunt przeciwko rozpadowi norm, utopijne dążenie do uporządkowania rzeczywistości - kończą się klęską, co stanowi o gorzkiej wymowie tego arcydzieła polskiej literatury i polskiego teatru. Właśnie w Teatrze Współczesnym odbyła się w 1965 roku pamiętna premiera "Tanga" w reżyserii Erwina Axera i żaden z polskich dramatów powojennych nie spotkał się z tak entuzjastycznym przyjęciem. W rodzinie Stomila i Eleonory, jak powiada ich syn Artur, panuje bezwład, entropia i anarchia. Wuj Eugeniusz, zdesperowany staruszek w surducie i szortach, i przybrana w skórzaną czapkę z daszkiem babcia Eugenia, grają w karty z podejrzanym, chociaż dość sympatycznym osobnikiem, niejakim Edkiem. Z potężnym mężczyzną o silnym ciosie potajemnie romansuje pani Eleonora, jej mąż Stomil, intelektualista z kitką siwych włosów, z kolczykami w uchu, snuje się po domu w rozchełstanej piżamie, wygłaszając tyrady o sztuce. Artur, dobrze ułożony młodzieniec w porządnym, ciemnym garniturze, ma dość wiecznego chaosu i próbuje choć trochę "wychować" całe towarzystwo. Wymierza stosowne kary już to wujowi, już to babci, odsyłając staruszkę na katafalk. Dogmatycznie pojmowanej wolności chce przeciwstawić powrót do tradycji. Gdy w domu Stomila pojawia się Ala, nowoczesna, "wyzwolona" dziewczyna, Artur proponuje kuzynce małżeństwo. Nawet ta uświęcona tradycją forma wydaje mu się jednak mało skutecznym sposobem ujarzmienia chaotycznej rzeczywistości. Szuka więc idei, jakiejkolwiek, byleby była. - Nikt stąd nie wyjdzie, dopóki nie znajdziemy idei! - grozi. "Ta histeria Artura co innego znaczyła w PRL-u, krainie bezideowych ideowców, co innego znaczy dziś. Szukanie wartości na chybił trafił wtedy było kpiną, dziś jest może jedną z najbardziej przejmujących scen spektaklu - pisał po premierze "Tanga" w inscenizacji Macieja Englerta recenzent "Polityki". - Spektakl jest gorzką autoanalizą, lustrem podsuniętym inteligenckiej widowni, której teatr tym razem nie pozwala się tak beztrosko bawić, jak to ostatnimi czasy na Mokotowskiej bywało. To my tańczymy tango argentyńskie z figurami: ekstatyczne, podniecające i wymyślone kroki donikąd".(wg filmpolski.pl)
Więcej...
Forum
Forum jest puste.

Szukaj na forum
Nikt jeszcze nie obserwuje nowych wątków na tym forum.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo