"Najlepszy", to kolejny film Łukasza Palkowskiego, opromienionego bezapelacyjnie zasłużonym sukcesem "Bogów" - filmu, który połączył w idealnych proporcjach ambicje artystyczne i łatwo przyswajalne dla widza kino gatunkowe. Podobnie jak w opowieści o Zbigniewie Relidze i tym razem reżyser swym bohaterem uczynił postać niejednoznaczną, heroiczną lecz nie pozbawioną ludzkich słabości. Mająca odzwierciedlenie w rzeczywistości historia Jerzego Górskiego, zwycięzcy w thriatlonowych mistrzostwach świata, podzielona została proporcjonalnie na dwie części. Scenarzyści ujęli w ramy chronologiczne historię swego bohatera, przedstawiając początkowo jego, jak mogłoby się wydawać beznadziejny i zmierzający do wiadomego końca los, by następnie rozwinąć swą opowieść poprzez ukazanie odrodzenia, zapoczątkowanego heroicznym poświęceniem i zwieńczonego niezwykłym sukcesem. Z racji podziału filmu na dwie, dość odbiegające stylistycznie od siebie części, odbiór dzieła i jego ocena nie są jednoznaczne. Część pierwsza, uderza nieco przesadzonym przedstawieniem środowiska osób uzależnionych od nałogu narkotycznego, z zapadającą w pamięć kreacją Janusza Gajosa, który odtwarzając postać Marka Kotańskiego, jak to ma w swym zwyczaju, "ukradł" film reszcie obsady. W drugiej, "sportowej" części mamy do czynienia ze stylowym kinem popularnym, znakomitą realizacją, przywodzącą na myśl klasyczne kino spod znaku Hollywood, podkreśloną szczerą kreacją nadzwyczaj utalentowanego Jakuba Gierszała. Dzieło Palkowskiego ponad wszelką wątpliwość jest wartym uwagi, dobrze wykreowanym filmem rozrywkowym, zaś z racji oddania hołdu słabo znanemu wśród rodaków herosowi - bardzo potrzebnym. (Paweł Kowalczyk - PBW w Łodzi)