Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
grejfrutoowa

Mam na imię Agnieszka. Jestem absolwentką socjologii i filologii polskiej. Interesuję się mediami, dużo fotografuję, uwielbiam filmy o Jamesie Bondzie.

Od 2012 roku prowadzę bloga recenzenckiego www.ksiazka-od-kuchni.blogspot.com. Książki kocham od zawsze, nauczyła mnie tego moja mama. To ona pokazała mi, że czytanie może być przyjemnością. Od niej też wzięła się u mnie pasja do gromadzenia lektur. Mama od młodości kupowała kolejne tomy, dzięki czemu w moim domu zawsze były książki. Dziś ja uzupełniam domową biblioteczkę, a mama mi kibicuje. Zawsze sprawdza, co ciekawego przyniósł mi listonosz.

Uważam, że każda książka ma w sobie coś dobrego. Staram się to pokazać w moich recenzjach.

Czytam różne lektury - dla dzieci, fantastykę, obyczaje, kryminały, reportaże... Nie jestem wybredna, interesuje mnie wszystko. Uwielbiam poznawać nowych autorów. Przyznaję się bez bicia, że kocham piękne okładki, a w autobusach zerkam na tytuły, które czytają inni.

Najnowsze recenzje
1 2 3 4 5
...
172
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Islandia jest niewielką wyspą, która słynie z czynnych wulkanów, pięknych widoków, wodospadów i zorzy polarnych. Ponad tysiącletnia historia kraju to nie tylko żegluga, to też odkrycia geograficzne – w tym Ameryki – oraz wkład w spisanie mitologii nordyckiej. Czym jeszcze może zaskoczyć nas Islandia? Sprawdźmy w książce Egilla Bjarnsona Wielka historia małej wyspy. Jak Islandia zmieniła świat. • Islandia od jakiegoś czasu jest obiektem zainteresowań nie tylko turystów, lecz także filmowców, którzy podziwiają piękno przyrody tego regionu. Nie dziwi więc fakt, że coraz częściej szukamy informacji o tej wyspie. Bjarnson jest Islandczykiem, który podjął się spisania historii swojej ojczyzny. Robi to w sposób chronologiczny, sięga do źródeł i przybliża postacie ważne dla Islandii. Poznajemy wikingów, których morskie podróże przyczyniły się do odkrycia Ameryki i poznania uroków Grenlandii. Kolejne dziesięciolecia to okres ważny dla spisywania mitologii, lecz także powstania spisów powszechnych czy inspirowania Tolkiena. Islandia miała także swój udział w ważnych międ­zyna­rodo­wych­ wydarzeniach – była m.in. miejscem, w którym stoczono ważny szachowy pojedynek. • Wielka historia małej wyspy napisana jest w sposób lekki i z dystansem. Autor ma świetny styl opowiadacza, nie czuć znużenia podczas lektury. Z humorem serwuje ciekawostki na temat swojej ojczyzny, ale potrafi też wskazywać wady. Widać w jego relacji dumę z pochodzenia, jednak nie zamierza stawiać Islandii wyłącznie w dobrym świetle. Nie zakłamuje rzeczywistości, ale da się tu odczuć subiektywizm. Bjarnson pozwala sobie na komentarze i rzucenie od czasu do czasu uszczypliwości w związku z pewnymi wydarzeniami historycznymi. • Trudno jednoznacznie zakwalifikować mi tę pozycję. Nie jest to bowiem literatura podróżnicza ani opracowanie historyczne na temat państwa. Jest tu sporo ciekawostek, ale całość uporządkowano chronologicznie i widać dużą dbałość o przedstawienie faktów. To mieszanka gatunków, która wypada w przyjemny sposób. Można rzec, że to próba zebrania historii, kultury, mentalności ludzi w jednej książce. • Wielka historia małej wyspy to ciekawa pozycja, którą polecam nie tylko fanom Islandii. To książka, w której znajdziemy dowody na to, jaki wpływ ta niewielka wyspa miała na losy świata. Napisana świetnym stylem, pełna interesujących zagadnień pozycja.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Nora jednego dnia traci pracę, czuje się porzucona przez brata, a sąsiad, któremu pomagała, już jej nie potrzebuje. Zrezygnowana i samotna postanawia zakończyć swoje życie. Jednak nie do końca umiera – trafia do miejsca zwanego Biblioteką o Północy, gdzie na półkach czekają książki z innymi jej żywotami. Kobieta może wybrać dowolną z nich i spróbować życia inaczej – może spełnić swoje marzenia i poprawić to, czego zawsze żałowała. Czy uda jej się trafić na taką rzeczywistość, w której będzie szczęśliwa? • Biblioteka o Północy Matta Haiga to powieść łącząca obyczaj z fantastyką. Narrator trzecioosobowy relacjonuje wydarzenia rozgrywające się wokół Nory. Główna bohaterka w momencie, gdy ją poznajemy, jest w dołku. Nie ma pracy, czuje się niepotrzebna, a jej kot umiera. Z rozpaczy postanawia skończyć swoje życie. • Fabuła pokazuje różne wcielenia tej samej Nory. Świadomość kobiety zostaje przeniesiona i wtłoczona w nowe ciała, lecz ona wie tyle, ile w momencie śmierci. Nie przejmuje kontroli nad wspomnieniami innych Nor, jest sobą.. Kobieta ma możliwość wyboru życia, jakiego nie miała, a o jakim marzyła. Może pożegnać się z tym, czego żałowała – zostać matką, być lepszą właścicielką kota, umówić się z mężczyzną, o którym marzyła lub podjąć pracę, którą chciała mieć w dzieciństwie. Każde nowe życie to nowe szanse, lecz czy któreś z nich da jej szczęście? • Powieść korzysta z wątku podróży między wszechświatami. W każdym życiu Nora trafia do innej wersji siebie. Poznaje nowych ludzi, miejsca, zawody, jednak zawsze ląduje w swoim ciele dokładnie o północy. Nie zaczyna całego życia od nowa, lecz trafia do tego samego dnia w innych wymiarach. Wątek podróży jest wyjaśniony bez zbędnych zawiłości. Być może fakt, że podobnym szablonem na zmiany wszechświatów operują od lat dzieła kultury, sprawia, że nie odbieramy tej książki jako fantastyki lecz jako obyczaj, w którym bohaterka ma szansę wyboru życia. • Wątek zmiany życia, pozbycia się żalów, przepracowania problemów jest tu najważniejszy. Czytelnik obserwuje Norę, która zaczyna rozumieć, że jej szczęście wcale nie zależy od tego, gdzie pracuje i z kim się umawia. Kobieta musi pojąć, że radość przyniesie jej robienie tego, co lubi, a dokonywanie wyborów musi być jej świadomą decyzją. Nie może próbować uszczęśliwić innych kosztem samej siebie. • Książka jest dopracowana, chociaż fabuła może nie jest zbyt odkrywcza. Motyw otrzymania drugiej szansy jest w pewien sposób pocieszający i optymistyczny. To książka dająca nadzieję na wyjście z beznadziei, marazmu, życia na pół gwizdka. Pokazuje, że nie wszystkie wybory mogą sprawić, że będziemy szczęśliwi. Nie ma też co żałować tego, co się nie wydarzyło, lepiej tworzyć swoją teraźniejszość świadomie i w zgodzie ze sobą. • Lektorem powieści jest Agnieszka Krzysztoń. Podoba mi się jej głos i to, jak interpretuje teksty. Słuchałam już innej powieści w jej wykonaniu i z przyjemnością wróciłam do nagrania z jej udziałem. Lektorka wciela się w postać i potrafi tchnąć w nią emocje – wypowiedzi Nory wskazują czasem na niezrozumienie, zakłopotanie, niepewność i rezygnację. Mam też wrażenie, że im bliżej finału i odkrycia przez bohaterkę, że warto żyć, tych emocji jest coraz więcej. • Biblioteka o Północy to powieść, którą przesłuchałam z zain­tere­sowa­niem­. Autora znałam z książek dla dzieci, takich typowo w baśniowym klimacie, a tym razem miałam okazję sięgnąć po książkę dla dorosłych. Nie żałuję i przyznaję, że ta pozycja podobała mi się znacznie bardziej niż te dla młodego czytelnika.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Jeden ze smerfów za nic ma sprzątanie po sobie. Nie przeszkadzają mu rozrzucone papierki i wylane do rzeki resztki farby. Inne smerfy to oburza, ale on nie daje sobie przetłumaczyć, że robi coś złego. Czy uda się go przekonać, że wyrzucanie śmieci byle gdzie nie jest dobrym rozwiązaniem? • Smerf, który stracił przyjaciela to jeden z tomów serii Smerfy i świat uczuć. Ilustratorem jest Antonello Dalena, a za scenariusz odpowiadają Thierry Culliford oraz Falzar. Ten pierwszy jest synem twórcy niebieskich ludzików, artysty pod pseudonimem Peyo. • Ten niewielki objętościowo komiks to krótka historia z wątkiem ekologicznym. Chodzi o śmiecenie i konsekwencje tego czynu. Wyrzucanie do rzeki czy lasu nieczystości przynosi szkody, o czym szybko przekonują się mieszkańcy wioski. • Warto zwrócić uwagę na to, że autorzy postarali się, by opowieść poruszała ważny temat. Jest tu zaprezentowanie śmiecenie, które jest tematem, na który warto rozmawiać. Planetę mamy tylko jedną, nie można jej zaniedbywać. Komiks może być źródłem dalszych rozmów z małymi czytelnikami na temat zachowań ekologiczny. • Na końcu książki znajdziemy krótkie podsumowanie w wykonaniu smerfów, a także kartę dla rodziców na temat tej serii i poruszanych w niej tematów. Podobało mi się to zamknięcie, które świetnie spajało opowiedzianą w komiksie historię. Na pewno do tej części warto wracać po lekturze. Zdziwiło mnie jednak, że w tej serii znalazła się książka o śmieciach. To ważny temat, ale nie dotyczy emocji, więc trochę mi nie pasował. • Rysunki są bardzo dobre – piękne, kolorowe, a co najważniejsze kreska jest niemal identyczna z tą, którą znam z wieczorynek. Nie jest to udziwniona wersja znanych postaci. Kojarzy mi się z dzieciństwem i chyba najlepiej oddaje ducha stworzonych przez Peyo istotek. • Warto podsuwać dzieciom opowieści, w których porusza się mądre i ważne tematy. Tak jest w przypadku tej serii. Świetnie, że wychodzą nowe tomy, w których smerfy oswajają najmłodszych z różnymi sprawami. Sfera uczuć jest teraz coraz częstszym gościem w książkach dla młodych czytelników, co bardzo mi się podoba. Myślę, że dzięki komiksowej formie dzieci chętnie sięgną po tę lekturę, a potem będą mogły porozmawiać z rodzicami na ważne tematy.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Drzewa dają nam cień, produkują tlen, pięknie wyglądają. Ale co jeszcze możemy mieć dzięki nim? Okazuje się, że służą też w kuchni – nie jako rozpałka w piecu, lecz jako składniki dań. Które z nich są jadalne? Co zbierać z drzewa? Jak wykorzystać liście, a co zrobić z szyszkami? Sprawdźcie w książce Małgorzaty Kalemby-Drożdż Smakowite drzewa. • Na początku pozycji autorka prezentuje różne gatunki drzew, opowiada o właściwościach leczniczych i smakowych, podpowiada, co zbierać. Ten rozdział to kopalnia informacji, które podano w formie odpowiedniej dla laików. Nie ma tu zawiłych i trudnych słów, które zniechęciłyby czytelnika do lektury. Wręcz przeciwnie – masa ciekawostek i forma ich podania sprawiają, że nie czujemy znużenia podczas czytania. • Najwięcej stron poświęcono przepisom. Podzielono je na kilka sekcji – na przykład przetwory, przekąski czy desery. Zdecydowana większość przepisów rozpoczyna się od krótkiej refleksji autorki na temat danego dania. Dzięki temu mamy poczucie, że sprawdziła ona te przepisy i czujemy się w jakiś sposób zachęceniu do ich wykonania. • Styl autorki jest przyjemny. Owszem, w przepisach nie mogła poszaleć, bowiem ich struktura jest typowa, czyli pojawia się spis składników i sposób przyrządzenia dania. Natomiast krótkie informacje o samym prezentowanym daniu czy ciekawostki o tym, jak zbierać poszczególne elementy drzew, mają gawędziarski styl, który nie jest rozwleczony do granic możliwości. Czytałam niektóre fragmenty z ogromnym zain­tere­sowa­niem­, podobało mi się to, jak autorka opowiada o drzewach. • Szata graficzna książki także zasługuje na uwagę. Przepisy mają piękne zdjęcia obrazujące dania. Także w początkowej sekcji opisującej drzewa pojawiają się fotografie. Pozycja jest dopracowana i ładnie wydana. • Przyznam, że z zaskoczeniem odkryłam, jak wiele można przyrządzić dań z drzewami jako składnikami. Spodziewałam się sałatek, ewentualnie jakichś nalewek, a dostałam książkę, w której zaproponowano nawet zupy, słodkości czy lody przyrządzone z różnych fragmentów drzew. Niekiedy są one głównym składnikiem, czasem to tylko dodatek, który ma nadać posmak daniu, ale byłam pod wrażeniem bogactwa propozycji. • Jeśli jesteście fanami jedzenia, które pochodzi z natury, chcecie sprawdzić, które elementy drzew można zjadać, jak przygotować ciekawe i niebanalne dania z liści, pąków, pędów czy szyszek – koniecznie sięgnijcie po tę książkę.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Chana jest chasydką. Uczestniczy w ślubie siostry, na którym w tłumie gości zauważa młodego chłopaka. Jan też zwraca uwagę na Chanę. Oboje łamią wszelkie zasady, gdy na weselu tańczą ze sobą. Jednak ich zauroczenie musi się skończyć, nim jeszcze się zaczęło – Jan nie jest Żydem, a zasady wyznawane przez bliskich Chany są surowe i nie pozwalają na ten związek. Młodzi są jednak sobą zafascynowani. Czy uda im się pokonać trudności i miłość zwycięży? • Światłość i mrok Małgorzaty Niezabitowskiej to powieść, która przenosi czytelnika do roku 1939. W książce jest kilkoro bohaterów, którym autorka oddaje głos. Narracje pierwszoosobowe są zróżnicowane pod względem stylu, co pozytywnie wpływa na odbiór pozycji. • Główny wątek dotyczy zauroczenia Janka i Chany. Para poznaje się na ślubie, nie wymieniają ze sobą ani jednego słowa, ale miłość spada na nich jak grom z jasnego nieba. Wszyscy myślą, że dla Janka to kolejna fascynacja kobietą niedostępną. Chłopak znany jest z romansów, przelotnych znajomości. Nie jest stały w uczuciach, a jednak jego zauroczenie Chaną wydaje się odmienne od dotychczasowych relacji. Chana natomiast nie może zapomnieć o Janie, jednak zasady religijne nie pozwalają jej na związek z nim. • W dalszej części powieści pojawiają się też inne historie. Dotyczą osób bliskich głównym bohaterom, a sprawy z nimi związane to szeroki przekrój przez tematy. Mamy bowiem wątek młodej kobiety, która postanawia stracić dziewictwo, by zdobyć doświadczenie. Jej motywacja nie ma nic wspólnego z miłością, chce poczuć się równa mężczyznom, których podboje seksualne są traktowane jako co pozytywnego. Pojawia się też motyw relacji polsko-żydowsko-ukraińskich. Niełatwy temat, ale napisany z dużą sprawnością. Dodajmy też do tego całą gamę dokładnie wyjaśnionych zwyczajów żydowskich. Autorka przemyca informacje, tłumaczy z dużą starannością obyczaje ślubne, ale też przytacza wiadomości dotyczące chasydów. Dzięki temu, że narracje oddaje zarówno Chanie, jak i Janowi, możemy dowiedzieć się wielu rzeczy „ze źródła”, a także uzyskać odpowiedzi na pytania zadane przez polskiego studenta, który niewiele wie o żydowskich obrzędach. • Najmocniejszą stroną powieści jest język. Autorka wspaniale oddaje różne style mówienia bohaterów. Narracje każdej z osób różnią się, co sprawia, że czytanie jest przyjemnością. Taka dbałość o detale zdarza się wyjątkowo rzadko, więc tym bardziej doceniam to, że autorka napisała powieść w ten sposób. Podejrzewam, że była to wymagająca praca – w końcu mamy kilku narratorów, a każdy z nich nieco inaczej buduje zdania, używa innego języka, ma ulubione słowa, naleciałości. • Wątek miłosny był ciekawy, chociaż mam wrażenie, że nie tak widowiskowy, jak się spodziewałam. Chodzi mi o to, że bohaterowie działali bardzo ostrożnie, nie było tu miejsca na porywy serca, ucieczki, potajemne schadzki. Ta zakazana miłość polegała głównie na wzdychaniu do wspomnień i krótkich wyznaniach ukrytych w listach. • Światłość i mrok to powieść, którą czytało mi się bardzo dobrze. Pięknie napisana i dostarczająca ogromu wiadomości na temat żydowskich tradycji. Podobało mi się przytoczenie różnych spojrzeń na te same sytuacje, ale też wprowadzenie nowych wątków dotyczących każdego z bohaterów. To nie jest tylko powieść romantyczna. To książka z dobrze poprowadzoną historią i ciekawymi postaciami na tle ważnych czasów.
W trakcie czytania
Brak pozycji
Należy do grup

Kraków PBP
wojciech
Krystyna
Pabianice MBP
aleksandra.s.1.1.3.9
CheshireCat
izabelasliwinska
kajka24
sowilas
isabelczyta
bookslara
Misieczka
monikam1986
basia.ptasznik
Irulan
Zaczytany-w-Ksiazkach

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo