Świat nie na sprzedaż:

"Z telewizji nie dowiemy się, że za okazjonalnymi, gwałtownymi manifestacjami zamaskowanych młodzieńców z kamienami w dłoniach, lub - w wersji soft - niosących czerowone sztandary i wizerunki Che Guevary, kryje się narastające od kilku lat na całym świecie wielkie niezadowolenie. Po dekadzie optymizmu, po obwieszczonym przez Fukuyamę "końcu Historii" coś w dzisiejszym świecie zaczyna sie zmieniać. Padają pytania: dlaczego neoliberalizm, przez innych zwany globalnym kapitalizmem, zamiast usmierzać podstawowe bolączki społeczne, produkuje nowe cierpienia, nową biedę i nowe podziały? Gdy więc mówimy: antyglobaliści, zacieramy narastającą w świecie frustrację, wykluczenie wielu ludzi i całych społeczeństw, wielką zmianę aury". [Artur Domosławki]