Aktywność użytkowników
Na tej stronie można przeglądać najnowsze wpisy na blogach, recenzje, oceny książek itp.
Po zalogowaniu się można te wpisy filtrować, np. wg obserwowanych użytkowników.
Na tej stronie można przeglądać najnowsze wpisy na blogach, recenzje, oceny książek itp.
Po zalogowaniu się można te wpisy filtrować, np. wg obserwowanych użytkowników.
Najnowsze wpisy na blogach
-
Spotkanie autorskie z Markiem OrłowskimZapraszamy na spotkanie autorskie z niezwykle ciekawą osobowością – Markiem Orłowskim, a właściwie Marko Szapkarow–Orłowskim. • Pasjonat książek, a w szczególności historii średniowiecza, interesuje się również zabytkową bronią, uprawia turystykę górką, jeździectwo oraz sporty wodne. Spotkanie wokół najnowszej książki “Zaginiona relikwia” będzie dla uczestników tego wydarzenia dobrą literacką przygodą przeniesioną w czasie. • Spotkanie autorskie będzie streamingowane na żywo na Fb Biblioteki.
-
Dzień KobietSTREFA KOMFORTU W BIBLIOTECE • 8 marca godzina 16:00 - 20:30 • Dobra kawa, muzyka, pielęgnacja i książki • 16:00 Kompleksowa pielęgnacja – dłonie i stopy • Beata ze Studia Urody CARPE DIEM udzieli wielu profesjonalnych porad dotyczących prawidłowej pielęgnacji dłoni i stóp. Dłonie, to nasza wizytówka a stopy niosą nas przez całe życie. Kosmetyki, zabiegi, domowe sposoby na pielęgnację, odbudowa płytki paznokcia,, testowanie kosmetyków, losowanie nagród, vouchery… to wszystko podczas spotkania z Beatą Kuc-Rojek. • 18:00 Twarz, szyja, dekolt • Podczas spotkania z Anną Jaworską, właścicielką gabinetu NATURA KOSMETOLOGIA ESTETYCZNA dowiemy się jak prawidłowo zatroszczyć się o twarz, by uzyskać spektakularne efekty. Ania opowie o najczęściej popełnianych błędach w pielęgnacji skóry twarzy i jej okolic oraz wskaże najbardziej polecane i efektywne zabiegi. W programie wykład, losowanie voucherów, kosmetyki oraz prezentacja – peeling kawitacyjny, maseczka i serum dla wylosowanej uczestniczki. • Doskonałym uzupełnieniem niezbędnych zabiegów kosmetycznych jest, w ostatnim czasie bardzo modny, masaż twarzy KOBIDO, nazywany również „liftingiem bez skalpela”. To naturalny sposób na odmłodzenie wyglądu i poprawę kondycji skóry. O strefę relaksu zadba Monika Szczygieł, która zaprezentuje fragmenty masażu na ochotniczkach. • Każda z Pań będzie mogła skorzystać z konsultacji indywidualnych tuż po wykładach. • Na wszystkie uczestniczki będą czekać wydawnicze niespodzianki. • Konieczne zapisy w bibliotece lub telefoniczne od 22 lutego 2023 r. Ilość miejsc ograniczona.
-
Uwaga:)Dnia 2 lutego FILIA W GÓRAŻDŻACH CZYNNA OD 12.00 DO 18.00 • Dnia 4 lutego (SOBOTA) od 10.00 do 14.00 serdecznie zapraszamy do filii bibliotecznej w Kamieniu Śląskim i w poniedziałek 6 lutego filia czynna od 9:00 - 14:00 • OD 6 LUTEGO CZYNNA FILIA W MALNI I CHORULI.
-
Zakończenie Ferii Zimowych 2023 w BP WęgrzceBiblioteka Publiczna w Węgrzcach zaprasza dzieci w wieku 8-13 lat na Wieczór w Bibliotece organizowany pod hasłem „Zakończenie Ferii Zimowych 2023”, który odbędzie się w piątek 10 lutego w godz. 18:00-22:30. W programie: kreatywne warsztaty artystyczne (wykonamy w technice MixMedia zimową ośnieżoną kamieniczkę, którą umieścimy pod kopułą ze szkła akrylowego), wieczorny seans filmowy, poczęstunek na słodko i słono. • Obowiązują wcześniejsze zgłoszenia. Ilość miejsc ograniczona. • UWAGA! • Każdy uczestnik naszego nocnego spotkania powinien zabrać ze sobą wypełnione oświadczenie od rodziców.
Najnowsze recenzje
-
Po pierwsze: tytuł lektury nie oddaje zawartości, wprowadza się bowiem czytelnika w mylne wrażenie, że znaleźć tu można rzetelne wskazówki i podpowiedzi, jak wychowywać dziecko z ADD/ADHD. Tymczasem okazuje się to być raczej lektura "ratunkowa" dla rodziców będących w desperacji - gdy relacje z dzieckiem wydają się być już możliwie złe a samo dziecko przez latami poddawane było wpływom nietrafionych schematów wychowawczych. • Po drugie: poradnik w dużym uproszczeniu oparty jest na przepisie "jak ujarzmić/złamać/okiełznać/zmanipulować/zmotywować materialnie dziecko, by wszystkim żyło się lepiej". • Obok nieudolnego stwarzania pozorów traktowania rodzica jak równego sobie, autor obnaża przyjętym stylem wypowiedzi swoje dziwnie rozdmuchane ego. Czytelnik wielokrotnie może się poczuć jak rozumne dziecko chwalone za coś, co nie jest żadnym osiągnięciem. • Nie zaryzykuję stwierdzenia, że książka niczego nie wniesie w życie czytelnika, ale pozornie uporządkowaną, czytelnie rozmieszczoną treść prawdopodobnie dałoby się skondensować do parunastu stron. Trąci mi to lekko stratą czasu - a przecież sam autor wychodzi z założenia, że typowemu rodzicowi ciężko poświęcić w pełni dziecku 15 minut dziennie. • Skupię się na dobrych stronach lektury. Nie znalazłam ich. Co z tego, że pozycja jest cienka; i tak nie doczytałam do końca. Poddałam się, gdy dotarłam do mimochodem podjętego przez autora tematu klapsów - autor z pełną "wyrozumiałością" uznał je za czasem konieczne. • Reasumując - przykre zetknięcie się z takim a nie innym spojrzeniem na zaganienie ADD/ADHD.
-
Pozycja jakby niekompletna; można odnieść wrażenie, że niektórych podstawowych informacji poskąpiono. Może miał to być jednak duży (dosłownie), a przy tym lekki w odbiorze format, bazujący głównie na ładnych ilustracjach? Te niewątpliwie wzbudzają nadzieję na świetną lekturę - tymczasem pozostaje spory niedosyt. • Pozycja tak naprawdę przejrzenia, przeczytania w moment. To raczej "wrażeniówka", choć informacje mają encyklopedyczne brzmienie. Ciepłe i niekrzykliwe, całostronicowe ilustracje książki to jej największa zaleta.
-
„Języki i kolczyki" nie jest powieścią, jaka mogła mi przypaść do gustu (od narracji, poprzez klimat, po fabułę), a jednak zdecydowałam się ją przeczytać, a nawet o niej napisać. Wciąż bowiem chodzi mi po głowie to, że właśnie ten tytuł dostał nagrodę im. Ryonosuke Akutagawy, czyli podobno najważniejsze japońskie wyróżnienie literackie. Mało tego! W samej Japonii sprzedano ponad milion jej egzemplarzy. Jest więc ogromnym sukcesem, co wiele mówi o mieszkańcach Kraju Kwitnącej Wiśni. • Hitomi Kanehara opowiada losy znudzonej życiem nastolatki, która szuka silnych wrażeń. Poznaje chłopaka, punka o odstraszającym innych wyglądzie, a im więcej czerwonych flag wokół niego powiewa, tym silniej czuje się z nim związana. Postanawia przekłuć język, by móc go rozepchać, a potem rozciąć. Decyduje się na tatuaż. Uprawia brutalny seks. Zdradza swojego partnera. Fascynują ją modyfikacje ciała oraz ból wszelaki. Pociąga ją wszystko, co zabronione lub piętnowane. Zatraca się w braku uczuć, jaki jedynie silne bodźce mogą zatuszować. • W prozie tej czuć ból typowy dla japońskiej literatury powojennej, którą tak lubię, ale w wydaniu... bardziej i mocniej. Bez ładności i zgrabności. Wszystko ocieka brudem i odpycha. O to w tym chodzi, a jednocześnie właśnie to budzi najwięcej moich pytań. Hitomi Kanehara to autorka współczesna, a jednak tak... oderwana. Tak inna, ale w sposób, którego polubić nie mogę. Tworzony przez nią świat jest ekstremalny i odpychający. Po lekturze czułam się po prostu brudna. A Japończycy w 2004 roku właśnie to pokochali. I zdecydowanie będę musiała poczytać więcej dlaczego.
-
Jacek Hołub w ostatnich latach stał się głosem tych, których nikt nie chciał wysłuchać. Od których społeczeństwo odwracało oczy i bagatelizowało ich losy. Matki niepełnosprawnych dzieci, potomstwo z ADHD czy w spektrum autyzmu, a teraz ci, którzy doświadczyli przemocy we własnych domach. Bliscy, którzy powinni być wsparciem, okazali się katami. Kobiety znęcają się nad partnerami i dziećmi, partnerzy nad domownikami, a prawo zawodzi. Ślady przemocy fizycznej są wyraźnie widoczne, ale co psychicznymi atakami? Jak destrukcyjne jest to dla jednostek? • Bez oceniania i rzeczowo. Hołub oddaje głos osobom, które przemocy doświadczyły oraz tym, które przemoc stosowały, a ich słowa otoczone są wypowiedziami specjalistów (głównie psychologów, którzy szczegółowo analizują dane problemy, ale też pracowników opieki społecznej czy ludzi z Niebieskiej Linii). Nie brakuje statystyk i ich ocen. Tworzy to rzetelne źródło informacji odnośnie przemocy w polskich domach. W dodatku Hołub nie skupia się na jednej perspektywie. Jest przemoc fizyczna, przemoc psychiczna i obie jej formy. Mężczyźni krzywdzą kobiety, kobiety mężczyzn, rodzice dzieci, a dzieci rodziców. Wszystko to znajduje dla siebie miejsce, choć w nierównych proporcjach. • Niektóre reportaże powinni przeczytać wszyscy. Świadomość otaczających nas problemów jest pierwszym krokiem do zmiany, a rozdział o tym jak to system prawny zawodzi jest jasnym sygnałem, że zmiany są konieczne. Dlatego czytajcie. Naprawdę.
-
Tortilla Flat to biedna dzielnica w niewielkim miasteczku Monterey. Właśnie tam w jednym domu żyje sześciu mężczyzn. Lekkoduchów połączonych niewinną chciwością oraz miłością do alkoholu. Ludzi o dobrych sercach, choć funkcjonujących według wątpliwej moralności. Ich rzeczywistość wypełniona jest winem lub wymyślaniem, jak alkohol zdobyć. Czasami pojawiają się między nimi kobiety, ale szybko tracą nimi zainteresowanie. Od czasu do czasu wkradają się do ich codzienności inni bohaterowie, ale i oni szybko odchodzą. Jedyne, co jest niezmienne, to ich przyjaźń, niechęć do pracy oraz umiłowanie do wina. • Czarna komedia w wykonaniu Johna Steinbecka, czyli brudy życia podane z humorem. Autor bierze grupę, jaka może wręcz odpychać (brudni, pijani i ciągle kombinujący), ale przedstawia ich w sposób, jaki budzi sympatię. Zdecydowanie to zasługa lekkości powieści i humoru pisarza, ale pod kolorową otoczką jak zwykle można dostrzec brudy rzeczywistości. Tym razem jednak w znacznie mniejszym natężeniu. Bo dlaczego mężczyźni tak kochają upojenie alkoholowe? Czy to kwestia doświadczeń Pierwszej Wojny Światowej? Znudzenia życiem? A może nie ma w tym drugiego dna? Nie ma wyjaśnienia. Nie ma też bliższego przyjrzenia się drugoplanowym bohaterom. Są za to humorystyczne scenki. • „Tortilla Flat" podobno nawiązuje do legendy o Królu Arturze, ale przyznam, że niekoniecznie to czuję. Danny, jako właściciel domu, zdaje się być najważniejszy w grupie. Reszta darzy go szacunkiem, ale daleko tutaj do relacji Artur—rycerze i obrad przy okrągłym stole. To jednak jedynie moje odczucia. • Co ciekawe — powieść ta sprawiła, że Stainbeck został oskarżony o rasizm przez powielanie stereotypów o meksykańskich Amerykanach, ale tytuł z czasem został uznany jedynie za niegroźny tekst humorystyczny. W końcu autor bawi się w nim różnymi formami komizmu, a doprawia to lekkością formy. Każdy rozdział stanowi oddzielną przygodę, która zwykle kończy się z humorem, ale znaleźć też można kilka tragicznych momentów. Jeśli przy „Ulicy nadbrzeżnej“ czy „Cudownym czwartku“ myślałam, że poznałam wyjątkowo niepoważne oblicze Stainbecka, to nie wiem, co powinnam powiedzieć teraz.