Czy listy do przyjaciółki pisane w czasie wojny mogą stanowić klucz do szczęścia w dzisiejszym świecie? Londyn, 1942 Gdy grad niemieckich bomb zaczął spadać na miasto, a wycie syren dzień i noc przypominało o śmiertelnym zagrożeniu, rząd brytyjski zdecydował, że dzieła sztuki zgromadzone w muzeach i galeriach należy ukryć przed potencjalnym okupantem. By jednak podtrzymać obywateli na duchu, raz w miesiącu w National Gallery postanowiono udostępniać zwiedzającym jedno arcydzieło malarstwa. I każdego miesiąca Daisy Milton wysyłała list do przyjaciółki mieszkającej w Kanadzie, w którym opisywała prezentowany obraz, swoje naznaczone strachem życie w targanym wojenną zawieruchą Londynie oraz mężczyzn, których pokochała. Londyn, dziś. Wielka tragedia, która spotkała Claire, pogrążyła ją w depresji i doprowadziła małżeństwo z Robem na skraj przepaści. Wydawało się, że nic już nie uratuje tego związku, zawartego przecież z wielkiej miłości i do niedawna dającego obojgu spełnienie. Gdy Claire wydaje się, że nic ją już w życiu nie czeka, w jej ręce trafia paczuszka listów pisanych przez Daisy do babki Roba, Elizabeth. Powoli, obraz po obrazie, miesiąc po miesiącu, świat Daisy z początku lat 40. staje się dla Claire bardziej realny niż jej własne życie. W pewnym momencie dostrzega także dziwną zbieżność między losami Daisy a swoją egzystencją. Zanim Claire odkryje, że przeszłość to zamknięty rozdział - historia, której należy pozwolić odejść, by zrobić miejsce na teraźniejszość - odrzuci wszystko, co kochała, i wystawi na próbę wszystko, co nadawało sens jej życiu.