V

Autor:
Thomas Pynchon
Tłumaczenie:
Minnie Danzas
Wojciech Szypuła
Wydawcy:
Wydawnictwo Mag Jacek Rodek (2021-2022)
Legimi (2021)
Plon (1963)
ISBN:
978-83-67023-63-4, 978-83-67023-96-2
Autotagi:
dokumenty elektroniczne
druk
e-booki
książki
powieści
proza
5.0

Obejmujące sześćdziesiąt lat poszukiwania V. prowadzą czytelnika przez Aleksandrię, Paryż, Maltę, Florencję, Afrykę i Nowy Jork – ale kim, gdzie lub czym jest V.? Sprośna, czasem smutna, często zabawna /V/ stała się współczesnym klasykiem.

Niezwykła książka – /Sunday Telegraph/

Wariaci ścigają aligatory w kanałach ściekowych w chaotycznej, obejmującej cały świat pogoni za V., podczas gdy różne style literackie, od błyskotliwe i cudaczne, ścigają się nawzajem – /Books & Bookmen/

Majestatyczna żegluga przez jaskinie niezmierzone przez człowieka. Niewiele jest książek, które prześladowałyby czytelnika we śnie i na jawie, ale ta z pewnością do nich należy – /Time/

Pynchon pisze z niezwykłą swadą i wirutozerią – /Times Literary Supplement/

Więcej...
Wypożycz w bibliotece
Dostęp online
Dodaj link
Kup
Brak ofert.
Recenzje
  • Jak napisać recenzję takiej książki? Bo "V." Pynchona to książka niesamowita, ale tak jak inne książki tego autora mówi o wielu rzeczach na raz i żadna z nich nie jest po głębszej analizie błacha i żadna nie jest w narracji zrobiona po łepkach. Pomimo serwowanego w typowo dużych dla Pynchona ilościach humoru wypada jednak znacznie poważniej (może to osobiste odczucie?) niż np. "Wada ukryta" czy "W sieci" - kontrastujące momenty powagi sięgają głębiej i uderzają mocniej i bardziej uniwersalnie w takim sensie, że niektóre co mroczniejsze aspekty dwóch wymienionych tytułów niekoniecznie będą tak oddziałowywać na każdą osobę, a wypadku "V." trudniejsze jest do wyobrażenia obojętne przejście obok przedstawianych problemów ludzkiej kondycji. No ale o czym to jest? No, jest o pragnieniach w różnych odsłonach i w całej rozpiętości odmian: o dążeniach, marzeniach, życzeniach, żądzach. Ale też o postępującej reifikacji tak jednostek jak i całych pokoleń na tle i w formie wyniku zamętu i postępujących absurdów codzienności władzy i idei państwowości, które nakręcone przez kawał XIX wieku zaczęły wirować bez kontroli tak, że w wieku XX wszelkie humanitarności urwał się film od przeciążenia nieznanej wielokrotności G. Poza tym "V." jest też o kosmicznej "losowości" wydarzeń wydającej się w niedoparty sposób jak najbardziej zasadną i wcale nie szególnie dziwną - co zdaje się być częstą pochodną stylu autora i stały podtemat jego fikcji. Powieść monumentalna, a Pynchon to geniusz. Przeczytać zdecydowanie warto (jeszcze jak warto!), ale niekoniecznie będzie to przez cały czas przyjemne, a łatwe najpewniej nie będzie wcale.
Dyskusje

Brak wątków

Przejdź do forum
Nikt jeszcze nie obserwuje nowych recenzji tego dzieła.
Okładki
Kliknij na okładkę żeby zobaczyć powiększenie lub dodać ją na regał.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo