Kochając pana Danielsa

Tytuł oryginalny:
Loving Mr. Daniels
Autor:
Brittainy C. Cherry
Tłumacz:
Katarzyna Agnieszka Dyrek
Wydawca:
Wydawnictwo Filia (2015)
ISBN:
978-83-8075-009-8
Autotagi:
druk
książki
powieści
proza
3.9 (14 głosów)

To historia wielkiej miłości. Takiej, która zdarza się wtedy, gdy na swojej drodze spotkasz prawdziwą bratnią duszę. Mężczyznę, którego śmieszy to, co bawi ciebie. Mężczyznę, który mówi to, co sama chcesz powiedzieć, który myśli jak ty. Ja spotkałam pana Danielsa. Chociaż wiem, że nasza miłość nie miała prawa się wydarzyć, nie żałuję ani jednej chwili. Nasza historia to nie tylko opowieść o miłości. Opowiada także o rodzinie. O stracie. O byciu żywym. Jest pełna bólu ale także pełna śmiechu. To nasza historia. Z tych wszystkich powodów nigdy nie przeproszę za to, że kochałam pana Danielsa.
Więcej...
Wypożycz w bibliotece
Dostęp online
Brak zasobów elektronicznych
dla wybranego dzieła.
Dodaj link
Kup
Brak ofert.
Recenzje
  • Oj, chyba dziś narażę się kilku osobom. Jestem już po lekturze książki "Kochając pana Danielsa" i niestety muszę napisać, że nie podzielam tych wszystkich zachwytów nad tą pozycją. • Książka ta jest mieszanką momentami przesłodzonej miłości nastolatków z zbyt dużą dawką dramatyzmu i śmierci co sprawiło, że historia stała się całkowicie odrealniona i momentami irytująca - przynajmniej jak dla mnie. • Fakt, autorka miała fajny pomysł, na który składała się, w pewien sposób, niedozwolona miłość bohaterów, ich problemy prywatne oraz ich zainteresowania (m.in. książki), ale w rezultacie te wszystkie plusy i zalety rozpłynęły się podczas lektury, przykryte grubą warstwą papki uczuciowej - morderstwa, samobójstwa, ciężkie choroby bliskich i do tego wielkie uczucie przeplatane rozstaniami i powrotami. • Może gdybym przeczytała tę książkę kilka lat temu, jako nastolatka, to odebrałabym ją inaczej - znacznie lepiej. Niestety dziś oceniam ją jako przeciętną pozycję. • Myślę, że dziewczęta i młode kobietki odbiorą ją znacznie lepiej i im może ona jednak przypaść do gustu. • Do tej pory udało mi się przeczytać trzy pozycje od tej autorki i zdecydowanie najlepszą w moim odczuciu jest nadal "Powietrze, którym oddycha".
  • Mogę określić tę książkę jako dobrą dla tych którzy są spragnieni ckliwej, miłosnej historii. • Dla mnie osobiście jest przeciętna.., bo chyba jestem już za stara na takie "romansidełka"
  • RECENZJA DOSTĘPNA RÓWNIEŻ NA BLOGU: [Link] • Po śmierci ukochanej siostry bliźniaczki, Ashlyn zmuszona jest do przeprowadzki do dawno nie widzianego ojca. Dziewczyna jest zrozpaczona faktem, że jej własna matka postanowiła się jej pozbyć, gdy ona tak bardzo potrzebowała jej wsparcia w tych trudnych chwilach. W pociągu zauważa ona pewnego przystojnego chłopaka, z którym później znów spotyka się już na miejscu, czekając na ojca. Jak się okazuje, nie jest to kolejna ładna buzia, lecz całkiem mądry i czarujący młody mężczyzna kochający Szekspira. Ashlyn postanawia skorzystać z zaproszenia chłopaka i udaje się na koncert jego zespołu Misja Romea, gdzie z każdą kolejną sekundą bohater jeszcze bardziej się jej podoba. Nikt z nich nie spodziewał się jednak, że ów przystojny i kochający książki muzyk Daniel, to tak na prawdę nauczyciel literatury Daniel Daniels w szkole, do której zapisał Ashlyn jej ojciec. Bohaterowie niezwykle zrozpaczeni tym faktem nie wiedzą, jak sobie poradzić, tym bardziej, że każde z nich zdążyło już coś poczuć. Co zrobić, by zakazana miłość nie wyszła na światło dzienne? I czy w ogóle ma ona prawo przetrwać? • Do książki Kochając pana Danielsa podchodziłam dość ostrożnie, gdyż szczerze mówiąc nie spodziewałam się po niej niczego nadzwyczajnego. Jakie było jednak moje zaskoczenie, gdy już po pierwszych jej stronach poczułam, że to jest to, czego od tak dawna oczekiwałam. • W przypadku powieści Brittainy C. Cherry mamy do czynienia z dwójką głównych bohaterów, gdzie całą historię poznajemy zarówno z perspektywy Ashlyn i Daniela (bo o nich właśnie tu mowa). Znaczną część jednak stanowią rozdziały Ashlyn, jednakże te, które poznajemy z perspektywy Daniela są bardzo przyjemnym dodatkiem, dzięki którym możemy jeszcze bardziej zapoznać się z całą sytuacją. Bardzo spodobało mi się to, że główne postaci to nie tam byle jakie osóbki ze znanego nam już schematu. Zarówno Ashlyn jak i Daniel to niezwykle mądre osoby, które dotknęła wielka tragedia, z którą nie potrafią sobie poradzić. Dziewczyna zaledwie niedawno straciła ukochaną siostrę bliźniaczkę, bez której nie wyobraża sobie życia, natomiast Daniel nie dość, że był świadkiem morderstwa matki, to dodatkowo tydzień temu pochował schorowanego ojca. Nie wspominając już o śmierci jego byłej dziewczyny, która stała się ofiarą wypadku samochodowego. Odcięci od świata i mimo starań ze strony przyjaciół, Ashley i Daniel nie są w stanie poradzić sobie z otaczającą ich rozpaczą, jednak bardzo szybko odkrywają, że jedynie oni nawzajem potrafią sobie pomóc. Jednakże życie to nie bajka i nie wszystko się w nim dobrze układa. Bohaterowie bardzo szybko odkrywają, że obdarzyli się uczuciem, które w ich życiu nie powinno się narodzić. • Bardzo spodobał mi się wątek, który dominuje w Kochając pana Danielsa - fakt, że Daniel Daniels, zaledwie o trzy lata starszy od Ashlyn, jest jej nowym nauczycielem literatury. Jak dotąd nie miałam styczności z taką literaturą, jednakże słyszałam już o kilku takich powieściach. Nie wiedziałam jednak jak to wszystko wyjdzie "w praniu", lecz po lekturze Kochając pana Danielsa jestem jak najbardziej za. Autorka świetnie zaprezentowała nam zakazane uczycie jakie rozwija się pomiędzy uczniem a jego uczennicą, wszystko było spójne i przemyślane. Ważną rolę odgrywa tu jednak przeszłość Daniela - morderstwo jego mamy oraz brat, a także teraźniejszość z jaką musi radzić sobie Ashlyn. • Sama książka pełna jest wielu wspaniałych momentów - zarówno tych radosnych, chwytających za serce, jak i tych, które z każdego wycisną litry łez. Szczerze mówiąc bardzo rzadko zdarza mi się płakać czytając jakąś powieść (to zdecydowanie nadrabiam oglądając filmy), jednakże tutaj płakałam wiele razy i to tymi wielkimi i pełnymi rozpaczy łzami. Śmiało więc można powiedzieć, że książka ta to istny koktajl uczuciowy. Brittainy C. Cherry ma na prawdę świetny styl - nie jest on zbyt zwyczajny, lecz odzwierciedla charaktery oraz mądrość głównych bohaterów. Sprawia to, że książkę czyta się wprost rewelacyjnie i nie można się od niej oderwać. • Czytając Kochając pana Danielsa przepadłam już od pierwszych stron. Zakochałam się nie tylko w samym Danielu (co było raczej do przewidzenia), lecz również w samym uczuciu jego i Ashlyn, ich przyjaciołach, czy rodzinie. Pokochałam w tej książce dosłownie wszystko i nie wyobrażam sobie, aby można by tu było wprowadzić jakiekolwiek poprawki. Powieść jest po prostu idealna w każdym calu. Kończąc ją nie wiedziałam, czy cieszyć się wraz z jej bohaterami, czy też płakać, że to już koniec. Z całą pewnością jednak jeszcze nie raz powrócę do tej historii, by na nowo przeżywać wszystkie towarzyszące temu uczucia. Tak więc, jak najbardziej polecam wam zapoznanie się z tą cudowną powieścią, gdyż zdecydowanie wielką stratą byłoby przejście koło niej obojętnie. Jestem przekonana, że wielu z was pokocha tą historię tak samo jak ja.
  • Może ktoś pamięta, że moim numerem jeden na liści książek jest "Pułapka uczuć", od dziś zajmuje to miejsc ex aequo z "kochając pana Danielsa". • Jak żyć po stracie najbliższych? Gdzie szukać ucieczki od rzeczywistości? • Ludzie różnie radzą sobie z przechodzeniem żałoby, jedni zamykają się w sobie rozpamiętując osobę, która odeszła, inni szukają ukojenia w pasji, w natłoku obowiązków. W moim mniemaniu drugi sposób jest znacznie lepszym od pierwszego. Nie można wiecznie rozdrapywać starych ran, trzeba żyć codziennością i przyszłością bo to ją możemy zmienić, przeszłość pozostaje zawsze niezmienna. • Uważam, że w życiu nic nie dzieje się bez celu. Tak było w przypadku bohaterów powieści. • Oboje borykają się z żałobą. Ashlyn mało tego, że straciła jedyną osobę, którą kochała, to jeszcze musi zmienić miejsce zamieszkania. przeprowadza się do człowieka, którego praktycznie nie zna, mimo że jest jej ojcem. Czy uda im się odbudować zdrowe relacje ojciec-córka? • Daniels również zmaga się z tragiczną stratą najbliższych. Ucieka w muzykę. Tych dwoje zdaje się być sobie pisanych. Wspólne zamiłowanie do książek, to samo poczucie humoru i mają tak samo poranioną duszę, to wszystko ich łączy. Jednak coś stoi im na przeszkodzie, co nie pozwala im cieszyć się wspólną miłością. • Jak potoczą się losy Danielsa i Ashlyn? • Mamy kolejny przykład miłości zakazanej, ale nie będę jej z żadną porównywać bo po co? • Ta historia jest unikalna, zapada w pamięć bez względu na to co i kiedy się przeczytało. • Cytaty z dzieł Szekspira dopełniają tę powieść doskonale. Sprawia to, że jest jedyna w swoim rodzaju, a klasyka w niej zawarta pozwala wczuć się w tragizm i miłość jednocześnie. • Bohaterowie świetnie wykreowani, realni, mogliby żyć w świecie równoległym. • Problemy i sytuacje jakie ich spotykają, każdy z nas doświadczył w mniejszej lub większej mierze w swoim życiu. Obok tej powieści nie można przejść obojętnie, nie można jej odłożyć na półkę i zapomnieć. Wiem, że gdy sięgną po nią ponownie, emocje jakie odczuwałam za pierwszym razem będą intensywniejsze. • Nie jest to książka, którą można przewidzieć, kiedy wydawało mi się, że wiem już co będzie dalej akcja zmieniła się diametralnie i nie byłam już pewna co się wydarzy. • Dla mnie ta książka zasługuje na honorowe miejsce na półce. Nagięłam nawet swoje zasady i pożyczyłam książkę koleżance (tej z gatunku nieczytających) była nią zachwycona i nie odstępuje mnie teraz na krok, abym poleciła jej znów coś świetnego.
1 2 3
Dyskusje

Brak wątków

Przejdź do forum
Nikt jeszcze nie obserwuje nowych recenzji tego dzieła.
Okładki
Kliknij na okładkę żeby zobaczyć powiększenie lub dodać ją na regał.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo