Piotruś Pan i Wanda
Autor: | J. M. Barrie (1860-1937) |
---|---|
Ilustracje: | Kamila Stankiewicz |
Tłumacz: | Władysław Jerzyński |
Wydawca: | Zysk i Spółka Wydawnictwo (2014) |
ISBN: | 978-83-7785-195-1 |
Autotagi: | druk książki powieści proza |
Źródło opisu: | Biblioteka Kraków - Katalog centralny |
2.0
|
|
Wypożycz w bibliotece
Kup
Recenzje
-
Sir James Matthew Barrie od dziecka chciał być pisarzem. Na swoim koncie ma książki i sztuki teatralne. Najbardziej znany jest dzięki swojej powieści dla dzieci o chłopcu, który nie chciał dorosnąć. W 2013 roku lekturę tę wydał Zysk i S-KA. • Państwo Kochańscy są rodzicami trójki wspaniałych dzieci – Wandy, Jasia i Michasia. Gdy pewnego wieczoru małżeństwo wychodzi z domu, nie wiedzą, że po ich powrocie dzieci już nie będzie. W ich domu zjawia się bowiem Piotruś Pan, którego cień zawieruszył się w szufladzie. Chłopcu pomaga Wanda, która jest oczarowana nieznajomym. Piotruś chce z niej zrobić mamusię zagubionych chłopców, którzy zostali w Nigdylandii. Wanda chce poznać syreny i zaopiekować się gromadką, ale nie może zostawić braci. Piotruś uczy więc całą trójkę latać i zabiera w podróż. Brzęczyka, wróżka, która mu towarzyszy, nie jest zadowolona z obecności Wandy, ale nie ma wyjścia. Podróż jest męcząca i długa, a na powitanie piraci chcą ich zestrzelić. Dzieci rozdzielają się, ale w końcu udaje im się wylądować. Zagubieni chłopcy są zadowoleni, że będą mieli mamusię, która będzie im opowiadać bajki i cerować skarpetki. Jednak sielanka nie trwa długo – kapitan Hak chce dopaść Piotrusia Pana, więc śledzi chłopców. Odnajduje ich kryjówkę, ale postanawia nie atakować. Wymyśla inny plan, który ma szansę się sprawdzić. W tym samym czasie piratów tropią Indianie, a dzieci beztrosko żyją w swoich kryjówkach... • Trzecioosobowy narrator jest typem opowiadacza – nie ukrywa swojej obecności, często sugeruje, że wie coś więcej niż czytelnik. Używa często słów, które dla młodszych czytających mogą być niezrozumiałe. Z pomocą przychodzą jednak przypisy – bardzo krótkie, wyjaśniające w kilku słowach istotę rzeczy. • Piotruś Pan jest głównym bohaterem powieści, mimo że jego historia zostaje przedstawiona w czasie, gdy na wyspę trafia rodzeństwo Kochańskich. Z jego wypowiedzi dowiadujemy się wiele na temat jego przeszłości. Czasem niektóre szczegóły zdradza też narracja. Jest chłopcem, który nie chciał dorosnąć i dlatego znalazł się w Nigdylandii. Jest dumny i zadufany w sobie, bardzo egoistyczny i momentami zbyt porywczy. Ma problemy z pamięcią, jest szalony i dziecinny. Ma zatarg z kapitanem Hakiem – groźnym piratem, który jest postrachem mórz. • Historia opowiada także przygodę Wandy, Jasia i Michasia na wyspie. Dzieci mają różne zadania, robią różne rzeczy i naprawdę ciekawie się to czyta. Wanda staje się matką, a chłopcy prawdziwymi zbójami. • Trzeba też koniecznie wspomnieć o rysunkach, które dopełniały całość. Ich autorką jest Kamila Stankiewicz. Obrazki wpisywały się w treść lub zajmowały całe strony. Dopasowano je do odpowiednich fragmentów narracji. Były czarno-białe, ale dość szczegółowe i dynamiczne. Bardzo dobrze, że pojawiły się w książce, bo sprawiły, że stała się ona bardziej atrakcyjna. • Dodatkowym plusem jest czcionka. Jest dość duża, co na pewno ułatwi młodym czytelnikom lekturę. Bardzo pomocne jest też wyróżnienie w treści piosenek, które zostały wyśrodkowane. • Ogólnie książka jest ciekawa i pełna przygód. Czasem wydawał mi się jednak zbyt krwawa jak na tak młodego czytelnika. Nie spodziewałam się niektórych scena i wypowiedzi, bo zwyczajnie nie dostałam ich od Disneya, dlatego byłam nieźle zdziwiona, gdy czytałam. Okazało się, że powieść ma wiele wspólnego z filmem, ale pojawiają się też wątki, które nie zostały poruszone lub zostały ujęte w inny sposób. • Książkę polecam tym, którzy chcą zapoznać się z klasyką. Jest pięknie wydana, a opowieść jest ciekawa, choć może trochę zaskakująca. W dzisiejszych czasach młodych czytelników mogą już nie przerażać krwawe sceny, ale z drugiej strony Piotruś może im się wydać roztrzepanym chłopcem a nie bohaterem. Mimo wszystko lektura jest warta uwagi, jeśli jeszcze jej nie znacie.
Dyskusje