Doktor Samuel Fergusson, niezwykłej miary uczony, podczas posiedzenia Królewskiego Towarzystwa Geograficznego w Londynie zapowiedział (a właściwie zrobił to jego przedmówca, prezes Towarzystwa, bo sam zainteresowany wyrzekł tylko jedno słowo: "Excelsior!", czyli "W górę!"), że w ciągu kilku tygodni przemierzy balonem (!) ze wschodu na zachód Afrykę. Śmiałkowi w jego zuchwałym locie ma towarzyszyć dwóch przymusowych "ochotników": przyjaciel Dick Kennedy, sceptycznie nastawiony do podróży myśliwy, do samego końca, czyli do chwili wylotu, wierzący, że podróż nie dojdzie do skutku, oraz służący Joe, bezgranicznie ufający swemu panu optymista. Dnia 19 kwietnia 1862 roku w pobliżu Zanzibaru balonem o imieniu "Wiktoria" trzej panowie w łódce rozpoczynają swą niesamowitą, a zarazem bardzo niebezpieczną podróż, świadomi ryzyka, na jakie są narażeni, przemierzając mało znany kontynent - tajemniczą Afrykę... "Pięć tygodni w balonie" - to znakomita książka przygodowa dla czytelnika w każdym wieku. Dobra zabawa i mnóstwo wiadomości o zwyczajach, faunie i florze, a także historii odkryć geograficznych tej części świata, którą w XIX wieku, a więc wtedy, gdy rozgrywa się akcja powieści, zaczęto dopiero poznawać.