Jesień. Dwie przyjaciółki wędrują górskimi szlakami Jämtlandii. Podczas ulewnego deszczu, idąc brzegiem rwącej rzeki, jedna z kobiet wpada do wody. Udaje jej się wyjść cało z opresji, jednak przy okazji turystki dokonują makabrycznego odkrycia. Z brzegu rzeki wystaje szkielet ludzkiej dłoni. Przybyła na miejsce lokalna policja stwierdza, że zakopano tu sześć ciał, w tym dwoje dzieci. Szybko wychodzi na jaw, że nie jest to wykopalisko archeologiczne i w sprawę zostaje zaangażowany Krajowy Wydział Zabójstw. Sebastian Bergman jest teraz częścią zespołu i razem z innymi jedzie do Jämtlandii, gdzie rozpoczyna się żmudna praca związana z identyfikacją ofiar. Zadanie jest bardzo trudne. Dwoje z zamordowanych to holenderska para, której zaginięcie zgłoszono jesienią 2003 roku. Jednak o pozostałej czwórce wiadomo tylko tyle, że są rodziną i że znaleźli się w grobie prawdopodobnie w tym samym czasie. Ale kim są? Rodziny, które mogłyby pasować do profilu, zaginęły w innym okresie i daleko od Jämtlandii. Dodatkowo śledczym nie daje spokoju dziwny wypadek, który miał miejsce w dość bliskiej okolicy miejsca znalezienia zwłok, w tygodniu kiedy zniknęli Holendrzy. W wynajętym samochodzie zginęła Amerykanka, z najprawdopodobniej fałszywymi dokumentami tożsamości. Dochodzenie kryje jeszcze mnóstwo niejasności, które w najmniejszym stopniu nie pomagają posuwać go naprzód. W tym samym czasie telewizyjny dziennikarz śledczy bada sprawę zaginięcia dwóch afgańskich azylantów, którzy według władz przepadli bez wieści latem 2003 roku. Żona jednego z nich, nie wierząc w zniknięcie męża, w akcie desperacji skontaktowała się z dziennikarzem. Kiedy ten przygląda się sprawie bliżej, odkrywa, że jest w nią zamieszana szwedzka tajna policja, a dochodzenie utajniono, motywując to względami bezpieczeństwa państwa. [ źródło opisu: Wydawnictwo Czarna Owca, 2013].