Mów do niej

Autor:
Francisco Goldman
Tłumacz:
Dorota Kozińska
Wydawcy:
Agora SA (2015)
Wydaw. Książkowe (2015)
Wydane w seriach:
Prawdziwe Miłości
ISBN:
978-83-268-2259-9
Autotagi:
druk
książki
powieści
proza
5.0

Ona jest piękna, młoda i piekielnie utalentowana. Ma na imię Aura. On jest starszym od niej wybitnym pisarzem. Nazywa się Francisco. Ich miłość wybucha w Nowym Jorku, jej kulminacją jest ślub w romantycznej meksykańskiej hacjendzie, a kresem śmierć Aury niecałe dwa lata później. Francisco obwinia się o śmierć żony, chce umrzeć, ale zamiast popełnić samobójstwo, próbuje ożywić ukochaną. Zbiera każdy szczegół z jej życia i pisze powieść, w której chwilę po chwili rekonstruuje swoje życie z Aurą. Rodzi się wspaniała literatura, choć nie ma w tej książce ani jednego zmyślenia.
Więcej...
Wypożycz w bibliotece
Dostęp online
Brak zasobów elektronicznych
dla wybranego dzieła.
Dodaj link
Kup
Brak ofert.
Recenzje
  • Co jest w tej książce najpiękniejsze? Co jest tym puntem, który zmusza do czytania i do jednoczesnego płaczu? To miłość Francesco. Nawet gdy Aury już przy nim nie ma, gdy została suknia ślubna rozpostarta na wieszaku między oknami, gdy została szafa pełna różnokolorowych rękawiczek nie-do-pary, gdy kuchnię zapełniają miski i naczynia, których używała Ona, a które teraz stoją wykorzystane... cały ten anturaż mimo wewnętrznego bólu jaki wywołuje, każe czytać i przeć do przodu. Francesco ciągle cierpi w samotności, ciągle szuka Aury w tłumie ludzi lub porównuje poznane kobiety do niej. Nie może sobie poradzić - co go samego dziwi - bez niej. On, prawie 50-latek tak bardzo tęskni za młodą nieżyjącą żoną. Bo dane im było tak krótko być razem i dane im było zakosztować słodyczy tego czasu i chyba stąd ten nieuleczalny ból, który pali wnętrze. Goldman nie byłby w stanie opisać takiej traumy, gdyby jej sam nie przeszedł, jak Drogi Krzyżowej. Nie sposób wiarygodnie pisać o takich cierpieniach, o samotności, o nałogach i dobrowolnej degeneracji samego siebie, gdyby nie fakt samego doświadczenia tego wszystkiego. Bo po co żyć? Gdzie szukać celu, skoro go już nie ma i nawet nie warto iść i poszukiwać, a wszystko tak bardzo przypomina to, czego już nie ma. Francesco w powieści-dzienniku czasem schodzi w retorykę i dywagacje na temat autorów, jakich lubiła Aura lub też w tematykę rozmów wykładowców z jej uczelni, co nie zawsze stanowi ciekawostkę dla czytelnika, lecz bierzmy poprawkę, że wspomniane dzieła czy też nazwiska dla nas obce, w Hiszpanii lub Meksyku są bardzo popularne. Dla mnie te momenty były częstokroć "nudne" (ale jest bardzo, bardzo mało i są znikome), ale piękno książki zostaje nienaruszone. Francesco wszystko pamięta. Słowa Aury, gesty, zachowanie, czasem tłumioną złość na matkę Juanitę. Wszystko odwzorowuje teraz, gdy już ukochanej nie ma, bo jedyne co ma, to wspomnienia. Ale czy one go budują, czy niszczą? Szukaj w powieści i sam odpowiedz sobie na to pytanie, które czasem zawisa eterycznie w powietrzu a czasem opada ciężką storą na głowę...
Dyskusje

Brak wątków

Przejdź do forum
Nikt jeszcze nie obserwuje nowych recenzji tego dzieła.
Okładki
Kliknij na okładkę żeby zobaczyć powiększenie lub dodać ją na regał.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo