Wściekły

Autor:
Katarzyna Kebernik
Wydawcy:
Akurat (2015)
Wydawnictwo Akurat - Muza (2015)
Muza
ISBN:
978-83-287-0069-7
Autotagi:
druk
książki
powieści
proza
3.3 (3 głosy)
Wypożycz w bibliotece
Dostęp online
Brak zasobów elektronicznych
dla wybranego dzieła.
Dodaj link
Kup
Brak ofert.
Recenzje
  • To nie tylko dziwne sny… • Czytając książkę staram się dostrzegać każdy szczegół, zapisywać pewne spostrzeżenia. Zawsze są potem przydatne przy pisaniu recenzji. Dlatego, gdy czytam książkę reszta świata znika i liczy się tylko fabuła, która mnie przepełnia. Jednak gdy zaczynają wkradać mi się do głowy pytania typu: „O co właściwie tu chodzi?”, wiem, że nie jest dobrze. Zastanawiam się wtedy, czy może coś przegapiła, czy czegoś nie zrozumiałam. Zawsze staram się przeczytać książkę do końca, nawet jak nie przypadnie mi do gustu. Ale wolę już książki, których fabuła niespecjalnie mnie zainteresuje, niż takie, których kompletnie nie rozumiem. Niestety debiut autorski polskiej pisarki Katarzyny Kebernik „Wściekły” jest właśnie książką dla mnie niezrozumiałą. Dalej nie wiem, co chciała przekazać autorka. Ale może po kolei… • „Nie ma gorszej choroby niż nadzieje i marzenia, które nie mają szans urzeczywistnienia.” • • Konstanty to młody człowiek znany ze swojego porywczego i wybuchowego charakteru. Mimo, że jest już prawie dorosły, ciągle tkwi w gimnazjum. Jest też kibolem – lubi się bić w imię swojej drużyny. Interesuje się muzyką i zaczyna wariować, gdy poszukiwania muzyki doskonałej kończą się porażką. Dziwne sny, których doświadcza również wprowadzają zamęt w jego głowie. • Opis książki strasznie mnie zaciekawił. I ten fakt, że jest to debiut, a ja uwielbiam czytać debiuty. Przewracać kartka za kartką czegoś świeżego, nowego to czysta radość. Jednak nie zawsze debiut okazuje się dobrą książką. Często zdarzają się potknięcia. I tak chyba właśnie jest ze „Wściekłym”. Język powieści jest prosty, czasami nawet za prosty. Natomiast styl uważam za ciężki. Chyba właśnie przez styl autorki książkę czytało mi się trochę opornie. Styl tej książki do mnie nie przemawia. Momentami naprawdę nie wiedziałam, o co chodzi autorce. Nie chodzi mi o szukanie w każdym zdaniu głębszego sensu, drugiego dna, po prostu trudno mi było się połapać w wielu momentach. • „Wszyscy jesteśmy bogami. W momencie kiedy człowiek używa wyobraźni i własnej myśli, aby stworzyć swój jedyny, niepowtarzalny, mniej lub bardziej udany wiersz, obraz, piosenkę, to gdzieś tam daleko, poza obszarem jego wszechświata i bez jego wiedzy materializuje się nowy świat. To myśl jest niematerialną, sprawczą siłą, odpowiedzialną za powstawanie światów!” • • Czasami kończymy czytać książkę z ogromnym zaskoczeniem na twarzy. Szczęka z wielkim hałasem opada nam w dół z powodu szoku, niedowierzania, z tych wszystkich emocji jakimi nas obdarował autor w zakończeniu swojej książki. Podobne uczucia miałam po przeczytaniu „Wściekłego” z tą różnicą, że moje zaskoczenie i szok powstało w wyniku kompletnego niezrozumienia. Do tej pory nie wiem, co chciała przekazać autorka, czy to jest powieść fantastyczna, czy typowe new adult. Zakończenie jest o tyle zaskakujące, że odpowiada na pytania i zostawia otwartą furtkę do następnej części. Gdyby takowa się ukazała, być może bym po nią sięgnęła z czystej ciekawości. • „Pierwsza nić miłość, druga nić śmierć. Dwie główne nici tego świata. Wszystko kocha i wszystko umiera. Chce miłości, bardzo nie chcąc śmierci, a dostaje śmierć zawsze i miłość tylko czasami.” • • Podobno im dziwniejsza książka tym lepsza. W tym przypadku „Wściekły” to dziwna książka, jednak zasługuje na naciągane, i to bardzo, słowo „dobra książka”. Jeżeli ktoś lubi czytać debiuty, lubi polskich autorów to zachęcam do przeczytania „Wściekłego”. Ja niestety zawiodłam się na tej książce, ale tak to już z debiutami jest – jedne są bardzo dobre, sprawiają, że serce raduje się na wieść o nowym autorze, a inne są przeciętne, nie trafione. • Mam wrażenie, że autorka trochę się pogubiła. Jakby chciała przelać na papier za dużo wszystkiego. Mamy elementy literatury młodzieżowej, jest coś z new adult oraz wyczuwamy nutkę fantastyki. Ale nie ma jednego, głównego nurtu, na którym można by było się oprzeć. Myślę, że ta elementowość gatunkowa nie wyszła dobrze. Może to po prostu za duże wyzwanie na debiut.
  • Sądząc po opiniach książka jest różnie odbierana. Jedni ją zachwycają inni wręcz przeciwnie. Jak myślicie, w której grupie się znalazłam? • Powieść rozpoczyna się w momencie, w którym funkcjonariusze policji zatrzymują głównego bohatera za bójkę. Konstanty, zwany Kostuchą lub Kosą, to młody człowiek, który stoi u progu dojrzałości. Sied­emna­stol­atek­ dla jednych jest wulgarny, dosyć agresywny i porywczy, inni dostrzegą w nim wrażliwego, zamkniętego w sobie oraz niebywale samotnego chłopaka. Wszystkich ludzi trzyma na dystans, nie zaprzyjaźnia się z nikim. Jego kolejną pasją zaraz po muzyce oraz meczach są sztuki walki. Jest silnie związany z grupą kibiców Gromu Annapol, wraz z którymi często bierze udział w przeróżnych burdach, za co był wielokrotnie notowany. Nagminnie wagaruje toteż ma problemy z nauką, czego konsekwencją jest, to że nadal nie ukończył gimnazjum (w wieku siedemnastu lat). Konstanty ma doskonały słuch, dlatego stawia sobie za cel odszukanie muzyki idealnej i wyjątkowej. Kosa boi się zasypiać, ponieważ śnią mu się bardzo realne koszmary, z których często budzi się z obrażeniami ciała. • „Muzyka najpiękniejsza z pięknych, muzyczny święty Graal – oto co pragnął znaleźć. Platońska idea muzyki. Doskonałość, nad którą nie stoi nic wyższego. Taka muzyka, która przewyższałaby sobą wszystko, co stworzono i kiedykolwiek miano stworzyć.” str.49 • Jest to połączenie New Adult z fantastyką, czego się zupełnie nie spodziewałam. Z jednej strony mamy młodego zbuntowanego człowieka, który nie do końca ma plan na siebie. Z drugiej strony przemierzamy z nim zakątki Królestwa Śmierci. Początek książki zapowiadał, że będzie to powieść ze sporą dozą humoru. Jednak z każdą kolejną stroną styl autorki zmieniał się. Mam przeczucie, że autorka nie do końca wiedziała, który wątek bardziej rozwinąć. • Chciałam więcej, otrzymałam mniej, ale co ja na to poradzę, że poprzeczkę stawiam nieco wyżej? Aczkolwiek dla debiutantów przymykam oko i staram się być łagodna w swej ocenie. • Książka jest dobra i poprawnie napisana. Fabuła jest niebanalna. Zakończenie zaskakuje. Jednak jest coś nad czym ubolewam, mianowicie jest to książka o której zapomnę bardzo szybko. Nie wniosła do mego życia żadnej mądrości, ot ciekawa przygoda i tyle. Czytałam dużo więcej książek nurtu New Adult, które niosły ze sobą jakieś przesłanie, w których z każdej kartki buchały emocje, tutaj tego nie ma. Kolejna sprawa, miała być „szaleńcza młodzieńcza miłość” jak dowiadujemy się z rekomendacji, moim zdaniem tej miłości jest jedynie namiastka pod postacią wyznania kocham cię, i na tym koniec. Ostrzegam, że w tej pozycji znajdziecie dużo wulgaryzmów, aczkolwiek jest to proces konieczny, aby dosadniej pokazać charakter Konstantego i ludzi z jego otoczenia. • „Wściekły” to debiutancka powieść Katarzyny Kebernik. Jest to książka, która posiada interesującą fabułę, czyta się ją szybko i przyjemnie. Bohaterowie są dobrze wykreowani, również bardzo ciekawie zostało opisane Królestwo Śmierci, co utwierdza czytelnika, że autorka posiada spory potencjał oraz olbrzymią wyobraźnię. Przyznam, że nie do końca jestem usat­ysfa­kcjo­nowa­na. Okładka oraz blurb wprowadziły mnie w błąd. Wszystko razem przywodzi na myśl, że będzie to książka o niegrzecznym chłopcu, buntowniku z natury, którego trafi strzała Amora, a na końcu będzie żyli długo i szczęśliwie itd. Buntownik jest, romansu nie ma, a okładka jest do niczego. Mimo wszystko zachęcam Was do zapoznania się z lekturą, być może Was urzeknie dużo bardziej niż mnie.
Dyskusje

Brak wątków

Przejdź do forum
Nikt jeszcze nie obserwuje nowych recenzji tego dzieła.
Okładki
Kliknij na okładkę żeby zobaczyć powiększenie lub dodać ją na regał.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo