W nowoczesnym podejściu dr Tsabary do tematu rodzicielstwa, dziecko posiada potencjał inicjowania u swoich rodziców głębokich poszukiwań na poziomie duszy oraz ich osobistej transformacji. Dzieci nie stanowią już tylko psychologicznej i duchowej spuścizny rodziców, ale funkcjonują jako istoty wpływające w bardzo ważny sposób na ich rozwój. Kiedy rodzice uczą się wraz z dziećmi i są na nie otwarte, pojęcia typu moc, kontrola czy dominacja przestają być potrzebne, a głównym celem podróży staje się wzajemna życzliwość oraz duchowe partnerstwo. Niestety, wielu rodziców nieświadomie przekazuje swoim dzieciom nabyty ból psychologiczny i emocjonalne traumy z przeszłości, mimo że świadomie wcale nie chcą tak postępować. Tradycyjne książki dotyczące tematu rodzicielstwa podają mnóstwo technik dotyczących kontrolowania dzieci oraz doraźnych rozwiązań pewnych zaburzeń, które mają być pomocne w radzeniu sobie w trudnych sytuacjach. Dr Tsabary podchodzi do tematu w odmienny sposób. Według niej, dzieci stanowią dla rodziców zwierciadło dawno zapomnianego ja. Rodzic który zechce spojrzeć w to lustro, zdobędzie możliwość zbudowania relacji ze swoim wewnętrznym stanem pełni. Kiedy rodzic odnajdzie już drogę do siebie, będzie w stanie nawiązać prawdziwą więź ze swoim dzieckiem. Filary rodzicielskiego ego kruszą się wtedy, gdy dzięki dziecku, rodzic otwiera się na zdolność przenoszenia się w stan obecności. To nie jest jedna z tych setek książek o wychowaniu, w której znajdziecie przeróżne strategie behawioralne. Jeśli jesteś rodzicem lub opiekunem i wypróbowałeś już tego typu doraźne techniki, z pewnością przyznasz, że one nie działają. Książka „Świadomi rodzice” w bardzo prosty sposób wyjaśnia, dlaczego tak się dzieje: źródłem, z którego wypływają wszelkie problemy jest nasza nieświadomość. Świadome rodzicielstwo nie jest wszak dla ludzi bojaźliwych. Wymaga odważnej pracy z tym, co leży u źródeł naszych emocjonalnych ran. Dzięki temu relacja z dziećmi wznosi się ku królestwu świętości, gdzie dzieci są duchowymi partnerami, a nawet przewodnikami, prowadzącymi nas do naszej własnej, duchowej transformacji. Dopiero, gdy odważnie otworzymy się na to, co nieznane, aby dokonać w sobie przemiany, wychowamy dzieci na zdrowych i świadomych ludzi. Kto nie zgodzi się z zawartym w książce twierdzeniem, że nasze pociechy zasługują na rodziców, którzy żyją świadomie?