Pierwsza oparta na faktach powieść o pracownikach ochrony! Nie o tych w eleganckich garniturach, ale tych usytuowanych najniżej w ochroniarskiej hierarchii – pracujących w hipermarketach, na parkingach i w biurowcach. Tam, gdzie zysk firmy odbywa się kosztem człowieka. Bohater książki ma to nieszczęście, że pracuje w jednym z takich przedsiębiorstw. Trafia do ekskluzywnego, położonego w centrum stolicy połyskującego biurowca. Cieszy się, że będzie miał bliżej do pracy, jednak jego radość trwa krótko. Otoczony ludźmi bez kręgosłupa moralnego, nieustannie styka się z pogardą i upokorzeniem. Choć mogłoby się wydawać, że czasy niewolnictwa dawno już minęły, to w szklanym molochu, na piętrach, otoczeni marmurem, stoją głodni, udręczeni ludzie. Ludzie-stojaki, dla których pójście do ubikacji to łaska dana przez tych, którzy o ubikację i przerwę prosić nie muszą. Kto wie, może po przeczytaniu tej książki niejeden klient hipermarketu, parkingu czy pracownik wysokiego biurowca inaczej spojrzy na „ochroniarza”, który akurat dziś znowu nie miał przerwy na posiłek i może pracuje za połowę stawki.Dzwonek. Z windy wychodzi Mojs, za nim idzie Adaś. Powinienem być tam, gdzie kazał mi stać, a ja teraz stoję koło balustrady. Nie mam nic na swoją obronę, kompletnie nic. Cholerne parę metrów i byłbym bezpieczny. Powiedziałbym, że usłyszałem dzwonek windy, to szybko wyskoczyłem na hol ‒ i tyle. Tu nie powinienem stać. Próbuję trzymać głowę prosto, ale wzrok sam opada i wbija się w posadzkę; jakby tu wjechał jakiś faraon z Egiptu, a nie zwyczajny cham z Warszawy. ‒ Czego tam szukałeś? ‒ pyta Mojs, a Adaś z nerwów zagryza wargi. ‒ Na chwilę tylko ‒ odpowiadam, dławiąc się własnym głosem. ‒ Miałeś pilnować tamtych i co, kurwa? Znowu widoki z góry podziwiasz? – Krzywi się. ‒ Mówiłeś, że ich pilnuje, a ten znowu w chuja wali! ‒ Patrzy przez chwilę na Adasia. ‒ Tego, że jesteś lżejszy o połowę kasy, nie muszę ci już chyba tłumaczyć?! ‒ Odwraca się do mnie plecami, a ja zaczynam czuć dziwny zapach, jakby mi się skóra fajczyła. To z nerwów. Artur Wieczyński - pisarz młodego pokolenia. Pochodzi z Pomorza. Oprócz pisania zajmuje się też malarstwem. W 2010 roku zadebiutował powieścią I w ogóle, która została ciepło przyjęta przez czytelników. Stojak to druga powieść w dorobku autora.