Prawdziwa historia matki, wychowującej autystycznego syna, której los nie szczędzi wyzwań. Niepewna rola rodziny, związki z mężczyznami, dla których codzienność okazuje się zbyt wielkim ciężarem, szkoła, na której wsparcie nie można liczyć i przyjaciele, którzy z czasem zmieniają się w dalekich znajomych. Bohaterka zmaga się z chorobą syna, samotnością, depresją, problemami finansowymi... Syn pochłania wiele energii, a ją dręczą wyrzuty sumienia, że nie poświęca dość czasu i uwagi pozostałym trojgu dzieciom, których potrzeby i problemy - dopóki nie osiągną punktu krytycznego - zdają się blednąć przy otchłani lęków autystycznego Kamila. Nie każdy jest Rain Manem to wzruszająca opowieść o potędze matczynej miłości, która trwa wbrew wszystkim i wszystkiemu. To również wnikliwe i pełne zrozumienia spojrzenie na pozornie niezrozumiały świat autyzmu, w którym uwięziona jest bliska osoba. Nie, nie boję się własnego dziecka, boję się swojej reakcji na kolejny atak histerii. Boję się słów, wykrzykiwanych przez własne dziecko. "Wstydzisz się mnie! Nie chcesz takiego syna!" Czy ktoś mówił, że uderzenie w twarz boli? To nie ten rodzaj bólu, spoglądam ukradkiem w lusterko, może we własnych oczach zobaczę coś więcej niż samotność, już nie pytam nawet "dlaczego?". Zapomniałam, jak stawiać pytania. Tak, jestem więźniem we własnym ciele, może sama robię się autystyczna. Teraz ja chcę krzyczeć dla krzyku. Co robią inne matki? Inne - pewnie są normalne. (fragment powieści)