Jeśli myślisz, że Juliusz Verne pisał tylko powieści przygodowe, to jesteś w błędzie! Oto bowiem przedstawiamy ci zupełnie inną historię… Historię pewnego zabójstwa… Jeśli jesteś wielbicielem kryminałów, to ta powieść także powinna cię zainteresować! Gdzieś na morzach południowych, pomiędzy Nową Zelandią a Melanezją, bryg „James Cook”, dowodzony przez kapitana Harry’ego Gibsona, napotyka na dwóch rozbitków, braci Kip, z pochodzenia Holendrów. Przyjmuje ich na pokład i rusza w dalszą drogę. Wszystko na statku układa się dobrze, choć można dostrzec, że część załogi, pod przywództwem bosmana Fliga Balta, po cichu spiskuje, chcąc zawładnąć brygiem. Sprawy przyjmują dramatyczny obrót, gdy po przybyciu do celu, czyli na wyspę Nowa Irlandia, zostaje zamordowany kapitan „Jamesa Cooka”, Harry Gibson! Podejrzenie pada na braci Kip, bowiem według zeznań świadków nóż, którym został zabity kapitan, widzieli w kajucie obu Holendrów... Bracia zostają osądzeni, skazani na ciężkie roboty i wysłani na Tasmanię. Przyjaciele nie wierzą w ich winę i rozpoczynają poszukiwania śladów wskazujących na prawdziwych morderców, a tymczasem bracia ciężko pracują i mocno przeżywają swoją tragedię... Rozwiązanie zagadki śmierci Harry’ego Gibsona następuje, jak w każdym dobrym kryminale, dopiero na końcu powieści. Jest ono na tyle niezwykłe, że z pewnością zaskoczy wszystkich słuchaczy...