Mapa przejść

Widziałem morską pianę, ale od spodu. Kątem oka dostrzegłem w głębi jakiś błysk. Odwróciłem się i moim oczom ukazała się reja zatopionego statku, drewniany szkielet wraku. Dotknąłem czegoś czubkiem stopy. Dotarłem na dno morza. Byłem dziesięć, a może i tysiąc metrów pod powierzchnią wody. Blask, który przyciągnął mój wzrok, pochodził od zabytkowych monet. Było ich mnóstwo, rozrzuconych na dnie morza wokół przeżartego przez glony kufra z uchylonym wiekiem. Monet bez awersu, ale za to z dwoma rewersami. Stanowiły ładunek starego statku, który rozbił się o skały i nigdy już nie wrócił tam, skąd wypłynął. [fragment tekstu]