Sami swoi:

za kulisami komedii wszech czasów

Autor:
Dariusz Koźlenko
Wydawcy:
Wydawnictwo Świat Książki (2024)
Wydawnictwo Fabuła Fraza (2016)
Dressler Dublin
ISBN:
978-83-681-0948-1, 978-83-941885-5-9
Autotagi:
druk
film i wideo
komedia
książki
literatura faktu, eseje, publicystyka
sprawozdania

"Sami swoi" to kultowy dla wielu pokoleń film. W swojej książce Dariusz Koźlenko opisuje fenomen tej komedii wszech czasów i szuka odpowiedzi na pytanie, dlaczego niemal pięćdziesiąt lat po premierze "Sami swoi" nadal bawią Polaków i wciąż zdobywają nowych fanów. W ksiażce "Sami swoi. Za kulisami komedii wszech czasów" znajdują się rozmowy z twórcami filmu. Autor spotyka się z Sylwestrem Chęcińskim - reżyserem filmu, z Andrzejem Mularczykiem - autorem scenariusza, z operatorem kamery Andrzejem Ramlauem, ze scenografem oraz kostiumologami. Rozmawia również z aktorami, którzy stworzyli niezapomniane kreacje - Jerzym Janeczkiem i Iloną Kuśmierską, z Witoldem Pyrkoszem i Ryszardem Kotysem. Rozmowy te odsłaniają kulisy powstawania najzabawniejszego polskiego filmu, które okupione było bardzo ciężką pracą. Z kart książki dowiadujemy się o zawodowej rywalizacji między dwoma głównymi bohaterami - Władysławem Hańczą i Wacławem Kowalskim, o tremie debiutantów i aktorskich ambicjach. Poznajemy historię zmieniającego się w trakcie kręcenia scenariusza oraz postsynchronów, które uratowały film. W książce Koźlenko nie brakuje też humoru. Autor przytacza anegdoty z planu, a także przedstawia wcześniej niepublikowane szczegóły produkcji "Samych swoich". Od wydawcy: "Scena o tyle trudna, że ma być zrobiona w jednym ujęciu, więc nic nie może nawalić. Ale to nic nadzwyczajnego, wszystko pewnie poszłoby gładko, gdyby nie to, że niespodziewanie do akcji włączył się tak zwany czynnik ludzki. Ramlau: - Zaczęło się dobrze, zrobiliśmy pierwszy dubel, drugi. Przy kolejnym patrzę w kamerę i widzę: Janeczek nadjeżdża, Kowalski wybiega, a w perspektywie drogi, która powinna być pusta, wychodzi zaprzyjaźniony z nami sołtys Dobrzykowic z rowerem, nawalony jak stodoła, i idzie w naszą stronę. Stop, przerywamy ujęcie, wszyscy krzyczą, żeby sołtys się schował. Sołtys wchodzi w jakąś bramę, robimy kolejne ujęcie. Patrzę w kamerę: koń jedzie, Kowalski wybiega, a w tle wychodzi z bramy nawalony sołtys z rowerem i idzie w naszą stronę, machając radośnie. Stop, przerywamy. I tak ze trzy razy. W tej sytuacji kierownik planu mówi: wy sobie idźcie coś zjeść, a ja pójdę tam i przypilnuję sołtysa, żeby już nie wyszedł. Minęło pół godziny, zjedliśmy zupkę, sołtysa nie widać, szykujemy się do ujęcia. Patrzę w kamerę: Witia jedzie na koniu, Kowalski wybiega, a w tle... wychodzi nawalony jak stodoła kierownik planu. Z rowerem."
Więcej...
Wypożycz w bibliotece
Dostęp online
Brak zasobów elektronicznych
dla wybranego dzieła.
Dodaj link
Kup
Brak ofert.
Recenzje

Brak recenzji - napisz pierwszą.

Dyskusje

Brak wątków

Przejdź do forum
Nikt jeszcze nie obserwuje nowych recenzji tego dzieła.
Okładki
Kliknij na okładkę żeby zobaczyć powiększenie lub dodać ją na regał.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo