Wisłą w głąb Polski

Literatura kajakowa do najbardziej popularnych nie należy - tym bardziej kibicuję każdemu, kto odważy się odłożyć wiosło i chwycić za pióro (tudzież klawiaturę komputera). Tomasz Andrzej Krajewski podjął się niełatwego zadania. Nie przepłynął Atlantyku, Amazonki ani Rio Colca, ale - niczego nie ujmując Królowej Polskich Rzek - Wisłę. Moczył pióro to z prawej, to z lewej niezliczoną ilość razy, by następnie historię tych pociągnięć wiosłem i historię ziem, które przemierzał, przelać na karty tej książki. Autorowi gratuluję, a Czytelnikom życzę przyjemnej lektury. Dzięki niej odkryjecie m.in., dlaczego Nieszawa to wędrujące miasto, która wyspa na Wiśle jest największa, czy warszawski "Herbatnik" jest jadalny i jakie zwyczaje mają wonnice piżmówki (dozwolone od lat 18!). Monika Łaskawska-Wolszczak, red. naczelna magazynu kajakowego "Wiosło".