"Albert Einstein, poproszony o opisanie radia, odpowiedział: "Widzicie, telegraf jest rodzajem bardzo, bardzo długiego kota. Naciskacie jego ogon w Nowym Jorku, a jego głowa miauczy w Los Angeles. Rozumiecie? I radio działa na tej samej zasadzie: wysyłacie sygnały stąd, a odbierają je tam. Jedyną różnicą jest to, że nie ma kota." Wielki fizyk nie miał racji - kot radiowy jest jak Kot z Chesire w "Alicji w Krainie Czarów" - gdy znika, zaczyna to robić od końca ogona, a kończy na samym uśmiechu. Pozostaje więc sam uśmiech, bez kota. Ten uśmiech to twarze twórców radia, próbujących zdać sprawę czym jest dla nich ten kot - i dlaczego, mimo, że niewidzialny, tak ich, jak i – przyznajmy - nas, fascynuje. Słuchając radia, według McLuhana, odczuwamy zarówno samotność, jak i poczucie „więzi plemiennej” z twórcami audycji. O nich właśnie traktuje książka Wojciecha Lisa, który - na podstawie wywiadów z 70 znanymi dobrze, ale głównie z brzmienia ich głosów, dziennikarzami radiowymi, muzycznymi, przedstawia refleksje, wspomnienia, anegdoty, z długiej półwiekowej historii polskiego radia w jego najlepszym gatunku - audycji muzycznych. Lektura książki przybliży nam nie tylko osobowości tych wybitnych radiowców (powoli ginący gatunek, niestety), ale i wzbogaci nas przy słuchaniu audycji o nutę refleksji, o podkład intelektualny, do radiowej muzyki." (prof. zw. dr hab. Tomasz Goban-Klas)