Lekcja wielkiej dziennikarki na temat bieżącego konfliktu z islamem Prorocze słowa, które powinny być wysłuchane. „Boimy się, że nie będziemy wystarczająco poprawni politycznie, posłuszni, i że dotknie nas moralna ekskomunika. Krótko mówiąc, boimy się wolności, podejmowania ryzyka i okazywania odwagi”. Dziś, po dziesięciu latach od śmierci Oriany Fallaci, słowa te nadal pozostają dramatycznie aktualne, podobnie jak wiele jej przemyśleń zawartych w niepublikowanych dotychczas tekstach. „Spotkałam muzułmanki, których życie warte jest mniej niż życie wielbłąda” ― pisze młodziutka wówczas Oriana w swym pierwszym reportażu o sytuacji kobiet w krajach islamskich. „Są kobiety, które do dziś żyją za gęstą mgłą kwefu, patrząc na świat jak przez kraty więzienia”. To świat islamu, gdzie pomimo „rewolucyjnych fermentów” zasady, którym podlegają kobiety, pozostają niezmienne od wieków. W swych opowieściach Fallaci będzie wielokrotnie przemierzać palestyńską pustynię, dotrze do tajnych baz arabskich partyzantów, spotka przywódców Al-Fatah, przeprowadzi wywiady ze wszystkimi postaciami, które zdefiniują los Bliskiego Wschodu: z królem Husajnem, Goldą Meir, Arafatem, Kadafim, Sharonem. Kilka lat później wysłucha relacji ocalałych z tragedii w Monachium. Opowiedzą jej o tej dramatycznej nocy, gdy arabskie komando wtargnęło do budynku w wiosce olimpijskiej. Na pustynię wróci podczas pierwszej wojny w Zatoce Perskiej, by opowiedzieć o wydarzeniach będących nie tylko konfliktem między nami a Irakiem, ale również „odwróconą krucjatą”, dopiero co rozpoczętą walką, której kulminację stanowić będą przerażające wydarzenia 11 września. Szok i gniew wywołany upadkiem dwóch wież sprawi, że napisze pełen pasji esej zatytułowany Wściekłość i duma. Potem jeszcze Siłę rozumu i Wywiad z sobą samą, ciąg dalszy rozważań „o wojnie, którą synowie Allaha wypowiedzieli Zachodowi”. [źródło opisu: http://cyklady.com.pl].