Publikacja ta jest zbiorem wspomnień autorki, z pracy nie tylko na antenach radiowo-telewizyjnych, choć i temu poświecono sporo uwagi. Jednakże jak sugeruje podtytuł - "Opowieści z życia (poza)telewizyjnego" - pani Beata uchyliła przed czytelnikami rąbka tajemnicy na temat tego, co dzieje się poza zasięgiem kamer i mikrofonów, a dzieje się naprawdę dużo. Mamy okazję prześledzić zawodową ścieżkę, jaką przemierzyła autorka. Pani Beata w sposób bardzo otwarty i szczery opisuje wzloty i upadki, z jakimi przyszło jej się zmierzyć na tym polu.Uświadamia czytelnikowi, iż praca dziennikarza wcale nie jest wyłącznie lekka, łatwa i przyjemna. Owszem niesie ze sobą mnóstwo satysfakcji, kiedy np. pomaga się ludziom, lecz także niebywały bagaż doświadczeń i emocji, gdy trzeba relacjonować toczącą się za plecami wojnę, albo informować widzów o tragicznych wydarzeniach, które zdarzyły się przed momentem, o czym zupełnie niespodziewanie informuje prezentera głos w telewizyjnej słuchawce. Książka Beaty Tadli oprócz tego, że ukazuje blaski i cienie medialnego życia, a co za tym idzie ogromnej popularności, która przejawia się w sposób zarówno pozytywny jak i negatywny, o czym dowiecie się z kart "Czego oczy nie widzą", zawiera również całe mnóstwo zabawnych anegdot oraz opisów wzruszających, irytujących czy też mrożących krew w żyłach momentów, z jakimi wielokrotnie pani Beacie przyszło się zmierzyć na antenie i poza nią, gdyż jak sama pisze praca dziennikarza nie należy do takich, którą zostawia się przysłowiowo za drzwiami miejsca, gdzie się pracuje. Jest to także opowieść o rodzinie, przyjaźni, wewnętrznym dojrzewaniu do nie przejmowania się plotkami na swój temat oraz stawiania czoła hejtowi. O byciu dla innych, lecz także dbaniu o swoją prywatność. Nie sposób nie wyczytać z niej również ogromnej pasji, jaką dla pani Beaty stanowi jej praca, a dzięki takiemu połączeniu dziennikarka wciąż chce się rozwijać i otwiera się na nowe wyzwania.