Dzionek satyryka

Autor:
Stefania Grodzieńska (1914-2010)
Ilustracje:
Gwidon Miklaszewski (1912-1999)
Opracowanie:
Gwidon Miklaszewski (1912-1999)
Wydawca:
Spółdzielnia Wydawnicza Czytelnik (1953)
Wydane w seriach:
Biblioteka Satyry
Biblioteka Satyry - Czytelnik
Autotagi:
druk
satyry i humoreski
3.0
Wypożycz w bibliotece
Dostęp online
Brak zasobów elektronicznych
dla wybranego dzieła.
Dodaj link
Kup
Brak ofert.
Recenzje
  • Stefanię Grodzieńską uczyniłam moją prywatną patronką 2024, czytelniczo-literackiego, roku, a „Dzionek satyryka” był, przeczytaną przez mnie w tymże roku, jej siódmą książką. • Chciałabym napisać, Stefania Grodzieńska, jaka jest, każdy widzi, ale, nie każdy widzi. Szkoda. • Bystre oko, błyskotliwy umysł i szalenie urocze poczucie humoru, przewrotne i pełne ironii, a przy tym eleganckie i z klasą. Grodzieńska doskonale potrafiła wyczuć granicę dobrego smaku i wiedziała, że nie należy jej przekraczać. • Tak było i tym razem. • Dzień satyryka zaś, wcale do łatwych i przyjemnych nie należy, a i tak, takiego satyryka stale spotyka krytyka! Dlatego „oczekujemy, by pisarze krytykowali, lecz nie tak i nie nas”. • A ile taki satyryk musi się natrudzić, by znaleźć właściwy temat do felietonu, na szczęście społeczeństwo służy radą i pomocą ;) • I na koniec, jeden z ulubieńszych fragmentów, życzenie klientki u manikiurzystki: • „Paznokcie trochę skrócimy. Ja wiem, że do mojej ręki pasują długie, ale nie na tym etapie. Tylko nie za krótko, moja pani Krysiu złota, żeby jednocześnie ręka wyglądała pracująco, ale nie masowo”.
fiolka
Okładki
Kliknij na okładkę żeby zobaczyć powiększenie lub dodać ją na regał.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo