"Diabeł używa Instagrama" to stylowa i niezwykle dowcipna powieść o świecie mody w epoce cyfrowej. Opowiada historię Imogen Tate, redaktor naczelnej magazynu „Glossy”, która odkrywa, że jej była asystentka, dwudziestokilkuletnia Eve Morton, knuje, jak by tu strącić szefową ze stołka, przejąć jej stanowisko i zlikwidować wydanie drukowane, sprowadzając je do aplikacji na telefon. Gdy Imogen wraca do pracy po półrocznej przerwie, ledwo poznaje własne czasopismo. Eve, świeżo po studiach MBA na Harvardzie, zwolniła większość starej załogi, sekretarza redakcji zesłała do magazynu materiałów biurowych, zrezygnowała z tradycyjnych telefonów oraz zatrudniła stado wysztafirowanych panienek stale przyklejonych do swoich komórek. Imogen, ulubienica świata mody, może i zna prywatne numery do Alexandra Wanga czy Diane Furstenberg, lecz nie odróżnia Facebooka od Twittera, a kiedyś przez kilka dni nie umiała wyłączyć japońskiego w smartfonie. Pod rządami Eve „Glossy”, niegdyś słynący z luksusowego wrześniowego wydania liczącego 768 stron, szybko zamienia się w fabrykę wyzysku ‒ praca po nocach, kto śmie spać, wylatuje, a „rozrywka” oznacza obowiązkowe grupowe układy taneczne do piosenek Beyoncé. Zagubiona Imogen musi zdecydować: spakować swoje manatki i odejść czy obudzić w sobie cyfrowe zwierzę i stawić czoło Eve, by ratować ukochane pismo i własną karierę.