Intencją, jaka przyświecała Autorce przy pisaniu książki było przybliżenie Czytelnikowi „niechcianych” uczuć, takich jak: smutek, złość, wstyd, lęk. Bohaterowie pięciu baśni zaprezentowanych w publikacji, których nazwała Czujątkami, mierzą się z trudnymi emocjami i odkrywają, jak bardzo są one potrzebne w życiu. Z czasem zrodził się w Autorce pomysł dołączenia do baśni propozycji zajęć psychoedukacyjnych, które miałyby uświadamiać dzieciom, że przykre emocje, które czasem odczuwają, nie są złe, ale stanowią wyraz nieuświadomionych i niezaspokojonych potrzeb. Dla dorosłego byłaby to okazja do refleksji nad tym, jak reaguje na przeżywane przez dziecko uczucia. Ćwiczenia zawarte w tym opracowaniu są przeznaczone dla dzieci w wieku 7–9 lat, choć można je wykorzystywać do pracy z dziećmi młodszymi i starszymi, zależnie od ich indywidualnej dojrzałości emocjonalnej. W codziennej pracy jako psycholog i psychoterapeuta oraz w życiu Autorka często spotyka się z podziałem emocji na pozytywne i negatywne. Uczucia „dobre” miałyby się wiązać z przyjemnymi stanami i być może dlatego nagminnie bywają wartościowane jako słuszne moralnie, natomiast emocje „negatywne” kojarzą się z niemiłymi przeżyciami i wiążą się z ujemnym osądem moralnym. Marshall B. Rosenberg, autor programu Porozumienia bez Przemocy, tłumaczy to następująco: Zaczęło się bardzo dawno temu od mitów dotyczących natury ludzkiej, według których ludzie są źli i samolubni. Według tej destrukcyjnej mitologii heroiczne siły dobra walczą w życiu z siłami zła. Żyjemy w niej od dłuższego czasu, a jej częścią jest język, który odhumanizowuje ludzi i zmienia ich w przedmioty. Do każdej baśni Autorka opracowała propozycję scenariusza zajęć, który może być modyfikowany przez prowadzącego w zależności od czasu trwania warsztatu oraz specyficznych potrzeb danego dziecka czy grupy dzieci, a także wykorzystywany do indywidualnej pracy terapeutycznej. Książka może być także narzędziem dla rodziców do budowania z dzieckiem dialogu dotyczącego przeżywanych emocji i odkrywania oraz nazywania ukrytych w nich potrzeb. W ćwiczeniach znajdujących się w części dydaktycznej wykorzystała model czterech części Porozumienia bez Przemocy, który służy zarówno refleksji nad własnym doświadczeniem, jak i empatycznemu wczuciu się w doświadczenie innej osoby. Następnie jest on werbalizowany przez uczestników komunikacji. Emocje to trudny temat. Chętniej podejmowany, gdy mowa o zadowoleniu, dumie, radości. Niezbyt ochoczo, gdy przychodzi się bać, wstydzić czy złościć. Bo czyż ktoś, składając życzenia, pokusiłby się o sformułowanie: „aby twoja złość dawała ci siłę”? lub „byś potrafił wyjść naprzeciw lękom”? Życzymy raczej szczęścia, pomyślności, sukcesów… [empik.com]