Intrygująca propozycja

Tytuł oryginalny:
Pregnant by the rival CEO
Autor:
Karen Booth
Tłumacz:
Iwona Barancewicz
Wydawcy:
Harlequin (2025)
HarperCollins Polska sp. z o. o (2017-2025)
Legimi (2017)
Wydane w seriach:
Harlequin
gorący romans
ISBN:
978-83-276-2571-7, 978-83-276-2832-9
978-83-291-1978-8
Autotagi:
druk
książki
powieści
proza

Dopisała numer swojej komórki i skinęła na barmana. Potem pochyliła się, by nikt obok jej nie słyszał. – Proszę dać to mężczyźnie, który siedzi w rogu. Ten wysoki w szarym garniturze. Czarne włosy. Nie wspomniała o tym, że jest niesamowicie seksowny i ma ciemniejszą karnację jako pół-Amerykanin i pół-Tajwańczyk. Barman uniósł brwi, spoglądając na kartkę. No dobrze. Anna położyła dziesięciodolarowy banknot na kontuarze. Barman zgarnął pieniądze. – Oczywiście. – I wytrawne martini. Trzy oliwki. – Alkohol doda jej odwagi. Podrapała się w głowę, obserwując dyskretnie Jacoba. Zmarszczył czoło, czytając kartkę. Czy myśli, że zwariowała? To dziecinne wysyłać kartkę do takiego miliardera. I pomyśleć, że kiedyś miała odwagę się z nim całować. Jacob potrząsnął głową, chowając kartkę, potem wystukał coś w telefonie. Czy już zapomniała, jakie ma wspaniałe ręce? Wielkie i niezwykle męskie, jak on cały. Były takie… zręczne. Niestety czuła ich dotyk tylko raz, kiedy objął ją w pasie i położył rękę na jej ramieniu. „Nie mogę, Anno. Moja przyjaźń z Adamem znaczy dla mnie zbyt wiele”, powiedział, odsuwając ją od siebie. Długo nie mogła o nim zapomnieć, a teraz wszystko jej się przypomniało. Do diabła, a już myślała, że ma to za sobą. Jacob schował telefon do kieszeni i skończył drinka. Ekran telefonu Anny się rozświetlił. Serce zabiło jej mocniej. Co napisał? Że nie chce mieć do czynienia z nią i jej rodziną? Przełknęła ślinę i przeczytała esemesa. Mój apartament w hotelu. 15 minut. Zaparło jej dech w piersi. Ta wiadomość była w jego stylu. Bezpośrednia, rzeczowa. Poczuła się jeszcze bardziej zbita z tropu. Nie dlatego, że onieśmielało ją towarzystwo miliarderów, bo codziennie miała z nimi do czynienia. Ale ci mężczyźni nie podobali jej się tak jak Jacob. Nie zawładnęli nigdy jej sercem i na pewno nie pisała do nich miłosnych listów, których nie wysłała. Jacob wstał i pożegnał się z mężczyzną, który mu towarzyszył. Zwinnie przedzierał się przez tłum gości w barze, górując nad wszystkimi wzrostem. Gdy się zbliżył, poczuła dreszcz na plecach. Minął ją bez słowa, zostawiając zapach drzewa sandałowego i cytrusów. Piętnaście minut. Ma tyle czasu, by przygotować się na spotkanie sam na sam z mężczyzną, dla którego gotowa była kiedyś zrobić wszystko. (Fragment).
Więcej...
Wypożycz w bibliotece
Dostęp online
Dodaj link
Kup
Brak ofert.
Recenzje

Brak recenzji - napisz pierwszą.

Nikt jeszcze nie obserwuje nowych recenzji tego dzieła.
Okładki
Kliknij na okładkę żeby zobaczyć powiększenie lub dodać ją na regał.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo