Duńczycy:

Interesujący reportaż o kraju, który w obliczu zmieniających się warunków politycznych również podlega metamorfozie. Mit państwa opiekuńczego, nadal spełniającego swoje powinności - najniższa, godzinna stawka to w przeliczeniu 55 złotych, każde dziecko ma prawo do dopłat do szkoły prywatnej a każdy obywatel do pełnej opieki medycznej i pakietu socjalnego, zaczyna kruszec w obliczu konsekwencji wojny na Bliskim Wschodzie... Kinglsey opisuje i szkołę duńskiego designu, z ikonicznym lego na czele i pułapki „dobrobytu za nic”. Lektura plasuje się pomiędzy publicystyką a relacją wnikliwego podróżnika. Czyta się z przyjemnością i zainteresowaniem.