Starość zaczęła się wczoraj...

Książka opisuje stany psychiczne, emocjonalne i duchowe człowieka chorego na raka. Jej oryginalność polega na tym, że bohater - czytaj także autor - nie oczekuje na starość, która ma nadejść w bliżej nieokreślonym czasie przyszłym, ale poszukuje jej początku w konkretnym czasie przyszłym. Autor-narrator-bohater wciąga czytelnika w swą złożoną, wielowątkową historię, opowiada płynnie, żywo i obrazowo. Czyni to jednocześnie z dużą kulturą literacką. Składają się na nią zarówno liczne interesujące przeżycia jego ponad siedemdziesiątletniego życia, ale także duże umiejętności literackie, erudycja i talent poetycki. To wszystko czyni, że książka nie jest nudnie napisana. Czyta się ją z przyjemnością i co jest istotne w czasach kultury obrazkowej, esemesowej i krótkich wpisach na portalach społecznościowych, czyta się ją szybko, jakby na przekór tzw. literaturze wspomnieniowej, która zazwyczaj kojarzy się z nudnymi rozliczeniami życiowymi oraz dłużyznami. Powieść Jana Chruślińskiegi pt. Starość zaczęła się wczoraj... szczerze polecam, gdyż została napisana w sposób uczciwy i z talentem literackim. Andrzej Piskulak pisarz, krytyk literacki, publicysta.