Macierzyństwo non-fiction:

relacja z przewrotu domowego

Autor:
Joanna Czeczott
Ilustracje:
Marianna Sztyma
Wydawca:
Wydaw. Czarne (2012)
ISBN:
978-83-7536-375-3
Autotagi:
druk
Źródło opisu: Biblioteka Publiczna w Dzielnicy Wola m.st. Warszawy - Katalog centralny
5.0

Zabawna, prześmiewcza książka, w której autorka odziera macierzyństwo z lukrowanej otoczki i przedstawia je ze wszystkimi mankamentami - nudą codziennych spacerów, zanikiem życia towarzyskiego i kulturalnego, chorobami wieku dziecięcego i notorycznym brakiem czasu.
Więcej...
Wypożycz w bibliotece
Dostęp online
Brak zasobów elektronicznych
dla wybranego dzieła.
Dodaj link
Kup
Brak ofert.
Recenzje
  • „Wolę wyżywać się w sieci, a na co dzień być spokojna mamą i żoną, niż malować obraz idealnego macierzyństwa i na co dzień krzyczeć do bachora “Ty śmierdzielu!” - z bezsilności, że mimo starań rzeczywistość nijak nie przystaje do pięknej wizji.” • Książkę zaczęłam czytać w dniu, w którym dostałam upomnienie z biblioteki dot. zwrotu. Nie mogłam jej znowu prolongować. Po porodzie przeczytałam tylko fragmenty poradników, które zaczęłam w ciąży. Może dwa rozdziały innej książki, a “non-fiction” czekało, czekało… • Był to też dzień, w którym było ciężko z moim 2,5mies. dzieckiem. Złe się czuło, płakało… Sięgnęłam po książkę żeby przeczytać choć trochę, żeby zobaczyć o czym to jest (wypożyczyłam hurtowo z z poradnikami),czy warto ją przetrzymać, czy powinnam ja oddać do biblioteki czym prędzej. • Czytałam przygnieciona śpiącym niemowlakiem, czytałam karmiąc, czytałam zachłannie między kolejnym płaczem bobo. • Określono, że Autorka pisze o tym, o czym się zazwyczaj nie mówi. Nadal można tak powiedzieć mimo, że minęło od wydania ponad 10lat, i pojawiły się różne inne pozycje, profile w social mediach o trudach macierzyństwa. Książka jest nadal jak najbardziej aktualna. • Tylu rzeczy nie wiedziałam, tyle mnie przytłoczyło, a to dopiero 2,5mies. „Macierzyństwo non-fiction” pochłania się bardzo szybko - jest świetnie napisane, z humorem (choć daleko mi do polubienia imion wymienionych, pochodzących z Dynastii). • Mąż stwierdził, że po co czytać oczywistości. Nie kochanie, to nie są oczywistości. To wiele sytuacji, stanów i emocji, których wcześniej nie znałam, a które nie są od tak omawiane na kawie ze znajomą, nie mówiąc o rozmowach rodzinnych. To książka pocieszająca, otulająca, opisująca sytuacje, które jak okazuje się, dotyczą też innych. Wiadomo, że z dzieckiem jest ciężko ale nikt nie mówi, że aż tak i mimo tych "oczywistości" dobrze wiedzieć, że to nie tylko my… Że to wszystko to standard, a nie kwestia braku przygotowania lub wyjątkowego nie dawania sobie rady. To dzięki “przegadaniu" i podzieleniu się tym wszystkim jest lżej. Jak na terapii. • Bardzo sie cieszę, ze zajrzałam do książki przed oddaniem do biblioteki. Pochłonęłam ją całą, z zachłannością, a jakże trafny koniec bardzo mnie wzruszył. • Zamówię ją sobie, by móc do niej wracać.
Dyskusje

Brak wątków

Przejdź do forum
Nikt jeszcze nie obserwuje nowych recenzji tego dzieła.
Okładki
Kliknij na okładkę żeby zobaczyć powiększenie lub dodać ją na regał.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo