Czasami kłamię

Tytuł oryginalny:
Sometimes I lie
Autor:
Alice Feeney
Tłumacz:
Agnieszka Walulik ...
Lektor:
Ewa Abart
Wyd. w latach:
2016 - 2017
Wydane w seriach:
Mroczna Seria
Audiobook
Audiobook - Biblioteka Akustyczna
książka do słuchania
ISBN:
978-83-272-4711-7, 978-83-280-4757-0
978-83-280-4944-4
Autotagi:
audiobooki
beletrystyka
CD
druk
MP3
powieści
proza
Więcej informacji...
3.8 (15 głosów)

A kiedy sądzisz, że już wszystko rozumiesz... wtedy CZASAMI KŁAMIĘ! Są trzy rzeczy, które powinniście wiedzieć o Amber Reynolds. Pierwsza: jej mąż już jej nie kocha. Rzecz druga: jest Boże Narodzenie, a Amber leży w szpitalu w stanie śpiączki. Zapadła w nią po wypadku samochodowym, którego praktycznie nie pamięta. Jej ciało jest bezwładne i nieruchome, zdane na łaskę i niełaskę innych ludzi, ale jej umysł nie śpi, analizując wydarzenia ostatnich tygodni. Na co dzień czuwają nad nią siostra i mąż, których po cichu podejrzewała o romans. W ciemności szpitalnej sali czai się jednak ktoś, kto nieustannie jej zagraża. Policja także nie wierzy w nieszczęśliwy zbieg okoliczności, ślady na ciele Amber wskazują na to, że ktoś celowo chciał wyrządzić jej krzywdę. Kim jest tajemniczy oprawca? Czy to mąż Amber, tak jak podejrzewają śledczy? Czy może duch przeszłości, ktoś, o kim dawno już zapomniała? Poza tym... Rzecz trzecia: tak się składa, że Amber czasami kłamie. W tej intrygującej, mrocznej opowieści niczego nie można być pewnym! Nie ma jednej wersji wydarzeń, a sytuacja zmienia się jak w kalejdoskopie. Kto mówi prawdę? Zapomnij o wszystkich thrillerach, które do tej pory czytałeś! CZASAMI KŁAMIĘ Tobą zawładnie! '
Więcej...
Wypożycz w bibliotece
Dostęp online
Brak zasobów elektronicznych
dla wybranego dzieła.
Dodaj link
Kup
Brak ofert.
Recenzje
  • Czego można spodziewać się po książce, której opis składa się z jednego zdania i trzech podpunktów? • „Nazywam się Amber Reynolds. • Są trzy rzeczy, które powinniście o mnie wiedzieć: • Jestem w śpiączce. • Mój mąż już mnie nie kocha. • Czasami kłamię.” • „Czasami kłamię” udowodniło, że niekiedy słowa i reklamy są zbędne, a książka może obronić się sama swą treścią. • Amber Reynolds – ta 35-letnia kobieta leży w szpitalu, w śpiączce. Nie pamięta zupełnie niczego, nie wie co się wydarzyło i dlaczego jest w takim stanie. • Amber mimo śpiączki jest jednak wszystkiego świadoma – prawie wszystko, chociaż z małymi trudnościami, czuje i słyszy, niestety nie potrafi zmusić ciała do najmniejszego ruchu. • Co się tak naprawdę wydarzyło? Jakie tajemnice skrywa Amber? Co jest prawdą, a co kłamstwem? • Historię bohaterki poznajemy z trzech perspektyw czasowych. „Teraz” gdy Amber leży w śpiączce. „Wtedy” czyli wydarzenia sprzed tygodnia nim trafiła do szpitala. „Przedtem” – okres jej dzieciństwa. Chociaż z początku wszystko wydaje się mało znaczącymi urywkami z jej życia, w rzeczywistości, jak zapewne się już domyślacie, odgrywa znaczącą rolę w tej historii. • Każda z tych perspektyw jest na swój sposób intrygująca i każda buduje napięcie sprawiając, że czytelnik ma coraz więcej pytań i zagwozdek, a gdy na koniec wszystko łączy się w spójną całość – eksploduje – to określenie najlepiej tu pasuje. • Podobała mi się, choć też bardzo przerażała, wizja śpiączki, którą przedstawiła nam autorka, mimo że spotkałam się z czymś podobnym w filmach, tak w książkach jeszcze nie, a jak wiadomo słowo pisane bardziej wpływa na wyobraźnię. Nigdy nie chciałabym znaleźć się w takim położeniu jak główna bohaterka. • Tak jak wspomniałam na początku – sięgając po tę książkę nie wiemy o niej praktycznie nic i w moim przekonaniu (gdy znam już jej treść) właśnie to jest w niej najlepsze. Zupełnie nie wiemy czego można się po niej spodziewać, a w połączeniu tego z faktem, że Alice Feeney stworzyła fenomenalną historię, ubrała ją w ciągłe elementy zaskoczenia i powolne odkrywanie całej prawdy, efekt końcowy przerósł moje oczekiwania. • „Czasami kłamię” od samego początku aż do ostatniej strony trzymało mnie w napięciu i to po to, by zostawić ostatecznie w osłupieniu i konsternacji. • Dodatkowo autorka zafundowała nam dwie bardzo ciekawe postacie – siostry – skomplikowany, ale świetny ich psychologiczny portret. • Dawno nie czytałam, aż tak dobrego thrillera. • Dawno żaden z autorów nie wodził mnie tak za nos i nie trzymał w napięciu przez ponad 300 stron. • Dawno po przeczytaniu książki już sama nie wiedziałam co jest prawdą, a co kłamstwem. • Zdecydowanie jest to jedna z najlepszych książek, które przeczytałam w tym roku, a po kolejne pozycje wychodzące spod pióra autorki mam zamiar sięgać w ciemno.
  • Wyobraźmy sobie sytuację, gdy leżymy, ale nie dajemy rady się poruszyć. Jesteśmy w śpiączce. Upływające minuty są dla nas katorgą, każda z nich niemiłosiernie się wydłuża. Możemy skupić uwagę na wspomnieniach, lecz trzeba też na nie uważać. Gdzie zaciera się granica między fikcją i prawdą? • Jest Boże Narodzenie, a Amber Reynolds spędza je w szpitalu. Doznała wypadku samochodowego, w jego wyniku wpadła w śpiączkę. Ciało kobiety nie może wykonać najmniejszego ruchu, jednak umysł ciągle działa. Amber dużo wspomina, nakreślając swoją sylwetkę. Pracuje w radiu, ale istnieje groźba, że zostanie zwolniona z absurdalnych przyczyn. Mąż już jej nie kocha. Rodzice nie interesują się nią od dawna. A siostrę, Claire, podejrzewa o najgorsze intencje. Reynolds pragnie poznać szczegóły wypadku, nie umie skojarzyć detali. Bliscy ją odwiedzają, prowadzą dziwne rozmowy, a ona próbuje wyłuszczyć z nich jakikolwiek sens. Czy była w samochodzie sama? Czy ktoś próbować ją zabić? Amber wie trzy rzeczy, a tylko jednej jest najbardziej pewna — czasami kłamie. • Prawdopodobnie wiele razy wspominałam, że nie mam zbyt dużego doświadczenia w kwestii thrillerów. Od ponad roku konsekwentnie nadrabiam zaległości, choć myślę, iż jeszcze długa droga przede mną. Ale czytanie takich książek już teraz jest dla mnie wielką przyjemnością. Dlatego postanowiłam sięgnąć po powieść autorstwa Alice Feeney. Opis wydał mi się dostatecznie ciekawy, aby zdecydować się na poznanie tej pisarki. Moje przeczucia okazały się słuszne. Trafiłam na pozycję frapującą, skończyłam ją bardzo szybko. Zostawiła mnie w stanie pełnym przemyśleń, analizowania fabuły. Wydaje mi się, iż pomysł należy do tych wyjątkowo oryginalnych, Razem z dobrym wykonaniem daje świetny efekt. Nie dajcie się zwieść początkowi, który sprawia wrażenie prostego. Zdarzenia są konkretnie zawoalowane. Komu współczuć? Kto jest ofiarą? Kto sprawcą? Pytania wiecznie się mnożyły i możliwe, że nadal na każde nie znalazłam odpowiedzi. • Muszę przyznać, że już od pierwszych stron mogłam wczuć się w historię. Akcja jest wartka, sam początek bombarduje wieloma informacjami nadającymi odpowiedni nastrój. Swoistego niepokoju, jakby powietrze stawało się gęstsze. Zwykły wypadek samochodowy i kobieta, która nie może obudzić się ze śpiączki, lecz dużo rozmyśla. Właśnie ta narracja potrafi zbijać z tropu, co autorce wyszło świetnie. Trudno odróżniać prawdę od fikcji, gdy Amber przyznaje, że umie dobrze kłamać. Miałam się na baczności, wpadłam w lekką paranoję i nawet wyobrażałam sobie, iż wszystko od początku jest zwyczajnym snem. Uprzedzam zain­tere­sowa­nych­ — nie. • Feeney pisze w sposób zajmujący. Skupianie się na rozwlekłych opisach? Zwyczajnie ich nie ma. Fabuła toczy się szybkim rytmem, nie zostawia miejsca na przesadne epatowanie pięknem słowa. Kilka osób może być tym rozdrażnionych, ale obiecuję, że te wszystkie zwroty akcji wynagradzają braki warsztatowe. Co najważniejsze, zakończenie realnie zaskakuje. Musiałam kilka razy cofać kartki, bo nie byłam pewna, czy rzeczywiście zrozumiałam puentę. Najbardziej bałam się tego finału, wielu pisarzy właśnie złym rozwiązaniem psuło całą książkę. Feeney podołała zadaniu, spadła na przysłowiowe cztery łapy. • Bohaterów trudno sklasyfikować. Podział na tych dobrych i złych jest zupełnie bezcelowy. W trakcie czytania z łatwością zauważymy, iż postaci ewoluują, nasze sympatie zdecydowanie również będą się zmieniać. Bez zdradzenia szczegółów, mogę stwierdzić, że Amber została stworzona z dużą dbałością. To niejednoznaczna kobieta, ma wiele twarzy. Która z nich jest tą prawdziwą? Za spory plus uznaję formę prowadzenia fabuły, w trzech czasach. Współcześnie, z momentów tuż przed wypadkiem i z dalszej przeszłości, poznajemy ją za pomocą pamiętnika. Równocześnie doczepię się troszkę do stylu dziennika, był trochę zbyt poważny oraz sztuczny, jak na pisany przez dziesięciolatkę. To drobna rysa, pomysł trafiony, zaręczam. • „Czasami kłamię” to powieść naprawdę dobrze skonstruowana. Trzyma w napięciu do samego końca, ciągle wodzi za nos — po prostu ciężko cokolwiek zgadnąć. Labirynt pełen zaskoczeń, z pewnością spodoba się miłośnikom thrillerów, nawet tym wybrednym. Warto dać Alice Feeney kredyt zaufania. Publikacja trzymająca poziom na rynku wydawniczym. Polecam i jestem ciekawa opinii innych czytelników.
1 2
Dyskusje

Brak wątków

Przejdź do forum
Nikt jeszcze nie obserwuje nowych recenzji tego dzieła.
Opis
Autor:Alice Feeney
Tłumaczenie:Agnieszka Walulik Jacek Konieczny
Lektor:Ewa Abart
Wydawcy:Grupa Wydawnicza Foksal (2017) Virtualo - Biblioteka Akustyczna (2017) Wydawnictwo WAB (2017) Wydawnictwo W. A. B. - Grupa Wydawnicza Foksal (2017) Legimi (2017) IBUK Libra (2017) Filia (2016)
Serie wydawnicze:Mroczna Seria Audiobook Audiobook - Biblioteka Akustyczna książka do słuchania
ISBN:978-83-272-4711-7 978-83-280-4757-0 978-83-280-4944-4
Autotagi:audiobooki beletrystyka CD dokumenty elektroniczne druk e-booki epika książki literatura literatura piękna MP3 nagrania powieści proza zasoby elektroniczne
Powyżej zostały przedstawione dane zebrane automatycznie z treści 21 rekordów bibliograficznych, pochodzących
z bibliotek lub od wydawców. Nie należy ich traktować jako opisu jednego konkretnego wydania lub przedmiotu.
Okładki
Kliknij na okładkę żeby zobaczyć powiększenie lub dodać ją na regał.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo