Autobiograficzna powieść "Syberiada polska" (2001) to utwór świetny, dzieło życia Zbigniewa Domino. Wraz z dwoma następnymi książkami pisarza stanowi przejmującą opowieść o losie mieszkańców małej podolskiej wsi przesiedlonych przez sowietów zimą 1940 roku na Syberię. Jest w niej cierpienie, strach, dramaty, ciepłe uczucia, ludzka solidarność. Nie ma zacietrzewienia i nienawiści, które tłumi zrozumienie, że biedni ludzie nie mogą przeciwstawić się sile konfliktu politycznego i militarnego, ale mogą przetrwać, zachować godność i wrócić do ojczyzny. "Zaklęty krąg", nowa książka Domino, to seria intymnych opowieści o powodach, dla których musiał napisać "Syberiadę.", także opis zdumienia tym, jak wielkie poruszenie - zwłaszcza w środowisku Sybiraków i ich potomków - wywołała tamta powieść i jeszcze wzruszające relacje z podróży autora do miejsca zsyłki oraz do utraconej "małej ojczyzny". Układa się to wszystko w opowieść o sile prozy, o jej mocy sprawczej oraz integrującej. Mówiąc krótko: świetny dokument życia literaturą i życia z literaturą. Leszek Bugajski "Zaklęty krąg" nie jest powieścią. Nie jest też dziennikiem, ani pamiętnikiem. Jest to prawie dokumentalna opowieść o tym, co się działo naprawdę. Opowieść o realnych, z życia wziętych wydarzeniach, w których Zbigniew Domino uczestniczył i był ich świadkiem. A że główną osnową tej opowieści jest tematyka syberyjsko-kresowa, świadczy to niezbicie, że mimo upływu tylu dziesiątków lat dla wielu Polek i Polaków było to ich życie, ich los. Dla młodszych z kolei był to los ich rodziców i dziadków. Los i przeżycia najczęściej, niestety, tragiczne, których, jak w owym mitycznym zaklętym kręgu, nie sposób z pamięci wyrzucić.