Le Carré zawsze pisał o tym, co właśnie się dzieje. W czasach zimnej wojny, gdy służył w wywiadzie brytyjskim, i w trakcie własnej kariery pisarskiej, gdy jeździł do ogarniętej wojną Kambodży, do Bejrutu w przeddzień izraelskiej inwazji roku 1982 czy do Rosji przed upadkiem muru berlińskiego i po nim. W swych pierwszych opublikowanych wspomnieniach, które właśnie trafiają do rąk Czytelnika, le Carré dowcipnie i celnie analizuje moralną dwuznaczność wydarzeń, których był świadkiem, znaną dotąd jedynie z jego powieści. Pisze czasem z humorem, czasem wstrząsająco, to bawiąc, to zmuszając do refleksji nad wydarzeniami, o których – wydawałoby się – wszystko już wiadomo. O papudze w hotelu w Bejrucie, która nauczyła się naśladować dźwięki karabinów maszynowych i pierwsze takty Beethovenowskiej „piątki”. O rwandyjskich muzeach pełnych ciał ofiar ludobójstwa. O Sylwestrze roku 1982, spędzonym wraz z Jaserem Arafatem i jego sztabem. O wywiadzie, który przeprowadził z niemiecką terrorystką w więzieniu na pustyni Negew. O pouczającej rozmowie z wielkim fizykiem, dysydentem i laureatem Pokojowej Nagrody Nobla, Adriejem Sacharowem. O spotkaniach z byłymi szefami KGB. O tym, jak Alec Guinness przygotowywał się do roli George’a Smileya w legendarnych adaptacjach BBC. A także o pracowniczce organizacji pomocowych, która posłużyła mu za wzór głównej bohaterki Wiernego ogrodnika. Najważniejsze jest jednak to, że le Carré dzieli się z Czytelnikiem wspomnieniami z ponad sześćdziesięciu lat pracy pisarskiej – ponad sześciu dziesięcioleci poszukiwań sensu człowieczeństwa, tak widocznych w losach stworzonych przez siebie fikcyjnych, lecz jakże ludzkich postaci.