Tessa to młoda dziewczyna, dla której świat zamyka się w jednym pokoju. Po pewnym zdarzeniu, które miało miejsce na koloniach wakacyjnych, dziewczyna zaczęła cierpieć na agorafobię i nie jest w stanie opuścić swojego domu. Właściwie to rzadko kiedy wystawia nos ze swojego pokoju. Do jej świata ma dostęp tylko kilka osób: mama, chłopak i psychoterapeutka. Niestety, czym dłużej utrzymuje się taki stan rzeczy, tym więcej problemów z utrzymywaniem tych relacji ma nasza główna bohaterka - chłopak marudzi, że nie jest w stanie wyciągnąć jej nawet na imprezę, a matka uważa, że gdyby Tessa tylko chciała, to szybko przezwyciężyłaby ten lęk. Dziewczyna, zamknięta w czterech ścianach, coraz bardziej oddaje się w świecie internetu, będąc aktywnym członkiem fandomu Erica Thorna - nastoletniego piosenkarza, który podbił serca milionów fanów na całym świecie (i którego Tessa uwielbiała już zanim zaczęła cierpieć na agorafobię). Tessa uważnie obserwuje artystę i uważa, że Eric czuje się dokładnie tak samo, jak ona: jest przerażony otaczającym go światem, chociaż psychoterapeutka tłumaczy jej, że to tylko projekcja i przeniesienie własnego stanu na odbieraną rzeczywistość. Nie zmienia to jednak podejścia naszej głównej bohaterki. Wkrótce Tessa zaczyna korespondencję z kimś o imieniu Taylor, kto jawnie krytykuje twórczość Erica Thorna i jego podejście do świata. Pytanie tylko: kto siedzi po drugiej stronie ekranu i kim tak naprawdę jest ta osoba? Dziewczyna wpada w najbardziej oczywistą pułapkę internetu - w to, że nie ma się pewności, z kim tak naprawdę się pisze i komu podaje się o sobie osobiste informacje... "Ktoś mnie obserwuje" to świetna historia dla młodzieży, która nie tyczy się tylko miłości wśród młodzieży, czy też problemów związanych z fobiami przed tłumem i kontaktami z ludźmi, ale też ukazuje ona drugie oblicze komputera i internetu: łatwo być anonimowym, ale też łatwo zdradzić o sobie więcej niż powinniśmy.