O czym marzy Kopciuszek o imieniu Gabrysia? O księciu na białym koniu? Niee, chociaż... O pałacu wprost z marzeń? Jeżeli już, to nie dla siebie. Może o tym, żeby być piękną i bogatą? Też nie. Gabrysia marzy, by być zwyczajna. Taka jak inni. Gabrysia jest szczęśliwa, Malina bogata, Oliwier piękny, Paweł mądry, Alek dobry, a książę, jak to książę: i taki, i taki- oto bohaterowie "Lata w Jagódce" zwariowanej, miejscami pełnej humoru, a czasem wzruszającej baśni o współczesnym Kopciuszku. Splot nieprawdopodobnych wydarzeń spełnia jej marzenie, jednak po drodze... po drodze będzie zaklinała konie, pozna prawdziwego księcia, wystartuje w konkursie "Z Bestii w Piękność", spotka miłość swego życia (a nawet dwie, zaś na koniec spełni marzenie tych, których kocha, bo tego pragnie Kopciszek-Gabrysia: uśmiechu na twarzach najbliższych. Myślę, że będziecie się bawić przy lekturze tej baśni tak dobrze, jak ja się bawiłam pisząc ją, a "sleep in the room" z sokołem księcia of Maroko stanie się tak kultowe, jak "Jaga nie umieraj". Oddaję do Waszych rąk moją ulubioną powieść. Powieść, która "sama się pisała", ja byłam dodatkiem klawiaturowym Książka może się wydawać lekka, łatwa i przyjemna, jednak te z Was, które umieją czytać między wierszami, znajdą w niej gorzkie prawdy i takież życie, jednak - jak przystało na moją powieść - kończy się dobrze!