Ptaki padały deszczem

Autor:
Jocelyne Saucier
Tłumacz:
Elżbieta Janota
Wydawcy:
Wydawnictwo Sonia Draga (2018)
Legimi (2018)
ISBN:
978-83-8110-508-8
Autotagi:
druk
książki
powieści
proza
3.5 (2 głosy)
Wypożycz w bibliotece
Dostęp online
Brak zasobów elektronicznych
dla wybranego dzieła.
Dodaj link
Kup
Brak ofert.
Recenzje
  • To dopiero początek 2020, a ja już wiem, że przeczytałam najpiękniejszą i najlepszą książkę tego roku. • Pożary, które na początku XX wieku pustoszyły północną część kanadyjskiej prowincji Ontario do dziś nie schodzą z ust wielu. Mówi się o pożodze, zniszczeniach, mocy ognia i ciężkości dymu. Niebo było czarne, jakby zamieniło się w piekło. Duszność, przytłaczająca ciemność i gorąc. Człowiek nie mógł oddychać, zwierzęta zdychały, ptaki spadały z nieba ludziom pod nogi. • Przeżył Ted, a może Edward, może Ed, może Theodor Boychuck? Imię stanowi odwieczną zagadkę, dlatego i jego poszukiwanie to tajemnica i gmatwanina jednocześnie. Znany był jako ślepy chłopiec, który przez sześć dni krążył po dopalających się zgliszczach. Każdy gdzieś go widział, kojarzył z wielu miejsc. I gdy fotografka trafia na jego osobę, okazuje się, że... właśnie zmarł. • Lecz ta wieść, z jednej strony smutna, bo dochodzi do człowieka świadomość, że szukał kogoś, kogo już nie ma, że to daremna praca, lecz z drugiej... Ta cała droga zaprowadza kobietę do Charliego i Toma. • I zostaje z nimi... • Do nich niebawem dołącza ponad 90-letnia staruszka. Była pacjentka "domu dla nienormalnych", która nie zna życia. Nie zna codzienności... A tu? W tej głuszy, w samym środku lasu, uczy się żyć bez leków, uczy się walki z własnymi demonami i... poznaje miłość. Tak. Ponad 90-letnia staruszka zakochuje się, z wzajemnością, w Charliem. Oboje mają prawie 200 lat! • Ale to tylko zarys fabuły, która wymyka się narysowaniu jako takiemu. To piękna powieść o wolności, szczęściu i normalności. To strony zapisane pięknym językiem, minimalnym wręcz, który między słowami zmusza do zadumy. Który wymaga dobrego skupienia i wyłapywania tego, co częstokroć nie jest napisane, a skrzętnie dla oka ukryte. To delikatność i sensualność. Stajesz się mieszkańcem lasu, uciekinierem. Starcem szurającym kapciami. Stajesz się stary i nudny jak cholera, powtarzalny, ale... Ale to jest wartość życia i jego sens. To jest normalność i spokój. To jest piękno, które tylko ty możesz dostrzec. To Twoje, jedyne, niepowtarzalne słońce. Jesteś stary, twój cień się kurczy, odsuwasz śmierć w kąt. To jeszcze nie jej czas... • Bo czym jest czas?
Dyskusje

Brak wątków

Przejdź do forum
Nikt jeszcze nie obserwuje nowych recenzji tego dzieła.
Okładki
Kliknij na okładkę żeby zobaczyć powiększenie lub dodać ją na regał.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo