Trzecie królestwo

400 stron niezbyt wielką czcionką, z minimalna akcją, na temat niemieckiej młodzieży na przełomie lat 60 i 70. Nie wiem, jakim cudem to przeczytałem. I po co... Jak rozumiem to jakieś pokłosie wydarzeń z polskiego marca '68 Z plusów - zadziwiająco rozsądne i świeże spojrzenie na kwestię rozliczeń powojennych i ogólnie na rzeczywistość RFN. Muszę przyznać, że zdziwiło mnie bardzo, że taka niejednostronna książka, do tego stawiająca pytania o sens surowego karania po latach drobniejszych zbrodniarzy hitlerowskich została w latach 70 wydana. Że tak powiem, widać tu rzeczywiście przenikliwe spojrzenie tajnego agenta. Z minusów - książka jest naładowana erotomańskimi fantazjami autora. Niektóre wręcz niewiarygodnie kuriozalne, jak piękne, młode dziewczyny, które na kolanach i ze łzami w oczach błagają starszych panów o pokaz prawdziwego seksu. tam [lubimyczytac.pl]