Let's Dance czyli zatańczmy!

Wydawca:
Magic Records
Autotagi:
CD
nagrania muzyczne
Źródło opisu: Miejska Biblioteka Publiczna w Olsztynie - Katalog księgozbioru

"Tym razem poruszamy się w rytmach tanecznych. Ruch ludzkiego ciała zawsze inspirował, nie tylko przecież kompozytorów. Ci jednak na przestrzeni wieków prześcigali się w "okiełznaniu" tego żywiołu. Taniec wszak pełnił różne funkcje, nie tylko rozrywkowe. Także społeczne, religijne, wprowadzał w trans, wyzwalał dodatkowe siły witalne i energię. Z czasem zyskał rangę czysto sportową, ostatnio zaś - za sprawą superprodukcji telewizyjnych - stał się nośnym tematem medialnym. Na tańcu, jak na piłce nożnej, niemal każdy się zna… Taniec zawsze miał w sobie coś z rytuału. Był wyrazem uwielbienia dla bóstwa, sił nadprzyrodzonych, porządku świata, ukochanej/ukochanego (najstarsze przekazy odnajdziemy w starożytnej Grecji, także w Starym Testamencie). Przyciągał, kusił, podniecał. Tańce pochodzące z różnych krajów - szalenie popularne w epoce baroku - zestawiano w całe suity. W ten sposób pokazywano ich zróżnicowanie. W operze, zwłaszcza francuskiej, fragmenty wyłącznie tańczone były punktem obowiązkowym spektaklu. Publiczność na nie czekała. W Wersalu często do występujących artystów dołączał wówczas monarcha ze swą świtą. Na poszczególne tańce przychodziły mody (tak jak dziś). W XVII i XVIII- wiecznej Europie królował menuet. Trójdzielny puls przenikał do różnych utworów kameralnych, solowych i symfonicznych. Symfonia bez menueta nie była symfonią. XIX-wieczne salony, sale koncertowe, opery przejęły tańce wraz z dobrodziejstwem inwentarza. Podczas gdy Berlioz zapisywał scenę na balu w swej autobiograficznej Symfonii fantastycznej, Chopin, Schumann i Liszt przenosili tańce na klawiaturę fortepianu. Nikt nie pisał tak wytwornych walców i polonezów jak Czajkowski. Brahms zaś i Dworzak opracowywali zasłyszane tańce ludowe. W XX wieku Ameryka zainfekowała świat wibrującym swingiem (w czym niemałą rolę odegrał George Gershwin), potem zaś Argentyna i Astor Piazzolla zarazili nas swym niepowtarzalnym tangiem (czyli "smutną myślą, którą się tańczy"). Mistrzem form tanecznych był Francuz Maurice Ravel, dżentelmen wytwory i kulturalny. Nigdy nie dosłowny, ale jakże przekonujący. Dwa największe jego orkiestrowe hity to stylizacje tańców - La valse i Bolero. Ten ostatni, choć niewiele ma wspólnego z hiszpański oryginałem ludowym, szybko podbił świat. Sam kompozytor określił je jako "15 minut orkiestry bez muzyki". Po premierze w Paryżu jakaś nobliwa dama wbita w fotel ponoć krzyczała "Wariat, wariat!". Gdy doniesiono o tym Ravelowi, ten spokojnie odrzekł: "Ona zrozumiała"." - Jacek Hawryluk/Polskie Radio [empik.com]
Więcej...
Wypożycz w bibliotece
Dostęp online
Brak zasobów elektronicznych
dla wybranego dzieła.
Dodaj link
Kup
Brak ofert.
Recenzje

Brak recenzji - napisz pierwszą.

Dyskusje

Brak wątków

Przejdź do forum
Nikt jeszcze nie obserwuje nowych recenzji tego dzieła.
Okładki
Kliknij na okładkę żeby zobaczyć powiększenie lub dodać ją na regał.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo