Pragnęłam, aby książka była nie tylko historią miejscowości. Chciałam, aby stała się pomnikiem dla naszych przodków i pamiątką naszego życia, dlatego postanowiłam ująć w publikacji wszystkie rodziny zamieszkujące Wodziczną wraz z ich historiami rodzinnymi. Chodząc od domu do domu, zgłębiając rodzinne losy, oglądając zdjęcia i prowadząc setki rozmów – przeżyłam niesamowitą wędrówkę w czasie. Przez ponad trzy miesiące żyłam tylko historią Wodzicznej. Jak dziecko cieszyłam się, kiedy wpadło mi w ręce jakieś wyjątkowe zdjęcie lub, gdy po długim i żmudnym zgłębianiu najróżniejszych publikacji, odnajdywałam nowe fakty i informacje. Historia naszej miejscowości pokazuje, że jesteśmy zgraną i związaną ze sobą społecznością, nie wspominając nawet o powiązaniach rodzinnych. Odwiedzając Was w domach otrzymałam nie tylko materiały do książki, cenne historie, zdjęcia rodzinne i fotografie, ale przede wszystkim daliście mi wielką życzliwość, serdeczność i zaangażowanie. W każdym domu czułam się niemalże jak we własnym. Zdałam sobie sprawę, że z niektórymi mieszkańcami, to nie pamiętam kiedy ostatnio rozmawiałam, a z innymi - może nigdy wcześniej. I właśnie to, między innymi sprawiło, że poczułam, iż my – mieszkańcy Wodzicznej - jesteśmy wspólnotą, jedną społecznością. Usłyszałam też wiele historii. Radosnych, zabawnych, smutnych, tragicznych, skrywanych… W tych momentach przeżywałam losy Waszych rodzin razem z Wami. Niektórych opowieści nie mogłam wykorzystać, ale może te rozmowy będą inspiracją również dla Was, aby spisać rodzinne dzieje - mówiła Bożena Henczyca. [https://www.radiosud.pl/]