Drugi tom opowieści o Jagodnie, małym domku babci Róży, Tamarze i jej córce Marysi, Ewie, matce Tamary. Przepiękna opowieść o ludzkich losach, skrywanych sekretach, ale także o codziennych zwykłych sprawach. Wspaniale wpleciona historia Zofii, starszej kobiety ,fatalnie traktowanej przez córkę i zięcia. Pojawiają się też dwie staruszki, żyjące w upadającym dworku. W tej powieści jest wszystko, piękno, dobroć, radość i smutek, życzliwość i podłość. Autorka snuje opowieść w niesamowity sposób. Tworzy, dzięki opisom niepowtarzalny klimat. Czytelnik nagle przenosi się w inny świat. Czy lepszy? Trochę tak, bo dla bohaterów tej powieści dobro i miłość nie są pojęciami abstrakcyjnymi. Karolina Wilczyńska napisała powieść ku pokrzepieniu serc. Wizyta w Jagodnym oczyszcza, pozwala uwierzyć, że los jednak jest sprawiedliwy, a pogodni, otwarci na innych ludzie, to nie postacie z bajek. Kocham pisarstwo tej autorki i nie zawiodłam się. Dzięki tej lekturze w ponure dni, przeniosłam się do pięknego, trochę tajemniczego miejsca, pachnącego kwiatami i przygotowywanymi z sercem potrawami. I jeszcze najważniejsze przesłanie powieści. Każdy musi mieć w życiu marzenia, a ich miara już jest zależna od każdego z nas. Z żalem zamknęłam tę książkę. Czekam na dalsze losy bohaterów, których szczerze polubiłam. Trzy gwiazdki za możliwość zatopienia się w cudownej lekturze.