Gra

Autor:
Marta Matulewicz
Wydawcy:
Marta Matulewicz (2019)
Legimi (2019)
ISBN:
978-83-955807-0-3
Autotagi:
dokumenty elektroniczne
druk
e-booki
książki
powieści
proza

Anita zdecydowanie igra z losem! Wyjazd na Wyspy ma być spełnieniem marzeń o wielkiej przygodzie. Jej nowi pracodawcy sprawiają wrażenie idealnej rodziny bogatej, miłej i szczęśliwej. Wkrótce, okazuje się jednak, że rzeczywistość jest zupełnie inna, a pod płaszczykiem serdecznych uśmiechów i uroczych komplementów kryje się wiele tajemnic. W drodze do poznania prawdy przyjdzie jej zmierzyć się z konsekwencjami swoich decyzji. Jak skończy się ta gra, w której nie wiadomo, kto tak naprawdę rozdaje karty? Przekonajcie się sami.....

PROLOG 1

Piątek

– Zuzanna, ty wariatko! Nie pójdę z tobą do wróżki. Przecież to jedna wielka ściema i one zazwyczaj oszukują swoich klientów. Chcesz, by ktoś cię oszukał? Na serio, masz zamiar wydać kasę na takie byle co?

– Co się tak wściekasz? Ja też zwykle nie wierzę w takie czary-mary, ale akurat ta kobieta nie ściemnia. Moje koleżanki z pracy u niej były i obu spełniło się to, co im przepowiedziała. Anita, proszę cię, chodź ze mną!

– Nie ma mowy! Nie będę trwonić pieniędzy na pierdoły. Wiesz, że teraz każdą złotówkę oszczędzam na wyjazd.

– Wiem i dlatego bardzo chętnie zapłacę za ciebie, tylko pójdź tam ze mną!

– A sama nie możesz?

– Nie, sama nie pójdę, wstydzę się. Z tobą będzie mi raźniej. No, nie bądź jędzą i pomóż koleżance w potrzebie. Dobija mnie ta niewiedza… Moja kobieca intuicja podpowiada mi, że Wojtek mnie zdradza. Muszę to sprawdzić, bo inaczej będę się zadręczać. Na tę rewelację ponownie wybuchłam śmiechem.

– Zuzanna, po raz drugi: co ty wygadujesz? Bój się Boga! Przecież Wojtek świata poza tobą nie widzi. Jest w tobie zakochany jak szaleniec.

– To się jeszcze okaże – mruknęła moja zawzięta przyjaciółka i zmrużyła oczy. Kiedy jej na czymś naprawdę zależało, potrafiła być namolna do granic rozsądku. Wiedziałam, że mi nie odpuści i że będę musiała pójść z nią do tej wróżki. Wciąż jednak nieśmiało się broniłam przed tym wypadem, bo wydawał mi się co najmniej dziwaczny.

– Lepszym pomysłem byłoby zgłosić się do profesjonalnej agencji detektywistycznej. Ja wiem, że to jest droższa opcja, ale z pewnością śledztwo będzie rzetelniejszą metodą zweryfikowania ewentualnej winy, popartą twardymi dowodami, a nie jakimiś wymysłami…

– No, prawie mnie przekonałaś, ale… Zróbmy tak: pójdziemy razem do wróżki i zobaczymy, co mi powie. Jak się dowiem, że mnie mąż zdradza, to zatrudnię detektywa. A jak nie, to chociaż się nie wygłupię.

– Zuza, przecież to medium może się mylić! Jeśli rzeczywiście podejrzewasz Wojtka o zdradę, to powinnaś poprosić o pomoc profesjonalistę.

– Dobrze, pójdę do detektywa, obiecuję, ale chodźmy najpierw do wróżki. Proszę cię! Tak strasznie mi na tym zależy.

Wiedziałam, że Zuzanna nie da mi spokoju, będzie tak długo wiercić mi dziurę w brzuchu, aż wreszcie dopnie swego. Gdyby nie fakt, że jest moją najlepszą przyjaciółką, to w ogóle bym z nią nie rozmawiała na ten temat. Ale od czego ma się przyjaciół, w końcu to ich poznaje się w biedzie.

– Dobra pójdę z tobą, ale wiedz, że robię to bardzo niechętnie.

– Dzięki, kochana jesteś. Wiedziałam, że się zgodzisz. Wizytę mamy umówioną za godzinę.

– Co?! I dopiero teraz mi o tym mówisz?!

– Z jednego powodu: byłam pewna, że będziesz ściemniać, gdy zacznę nas umawiać na wizytę. I tym samym będziesz mieć okazję, by przedłużać to w nieskończoność, a ja jestem strasznie ciekawa. Roześmiałam się, ponieważ wiedziałam, że pewnie tak właśnie by było. Siedziałyśmy w pięknie urządzonym salonie należącym do Zuzanny i jej męża Wojtka. Mieli piękne duże trzypokojowe mieszkanie na jednym ze strzeżonych warszawskich osiedli. Bardzo mi się u niej podobało, ale choć moja malutka kawalerka była w rozmiarze jej salonu, miała swój urok. Stare polskie porzekadło mówiło: „ciasne, ale własne”. I ono sprawdzało się w mojej sytuacji. Wolałam swoje, choć małe, niż cudze, ale wynajęte. Moja przyjaciółka zadzwoniła wczoraj wieczorem i zaprosiła mnie dzisiaj do siebie na kawę i plo

(...)
Więcej...
Wypożycz w bibliotece
Dostęp online
Dodaj link
Kup
Brak ofert.
Recenzje

Brak recenzji - napisz pierwszą.

Dyskusje

Brak wątków

Przejdź do forum
Nikt jeszcze nie obserwuje nowych recenzji tego dzieła.
Okładki
Kliknij na okładkę żeby zobaczyć powiększenie lub dodać ją na regał.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo