Kiedy nastoletnia Miriam po raz kolejny wszczyna awanturę w klubie, matka decyduje się na umieszczenie jej w szpitalu psychiatrycznym. Z koszmaru, jaki rozgrywa się za murami placówki, uwalnia dziewczynę dziadek, który zabiera wnuczkę do siebie. Starszy pan stawia jeden warunek – Miriam musi zacząć chodzić do szkoły. Dla nastolatki, która do tej pory uczyła się w domu, nie będzie to proste, ale tym razem nie ma wyboru. W przystosowaniu się do nowej rzeczywistości ma jej pomóc Piotrek, najprzystojniejszy chłopak w liceum.Czy mu się uda? Zadania z pewnością nie ułatwi fakt, że Miriam ma już przyjaciela, który... jest niewidzialny. A to tylko początek tajemnic, jakie skrywa w sobie nieszczęśliwa nastolatka...Wciąż trzymał mnie za rękę, co jakiś czas rysując kółka na moim nadgarstku. Czułam miłe łaskotanie i nie mogłam się skupić na tym, co mówię.– Czy twój kolega naprawdę cię wystawił, czy jednak to był pretekst, żeby mnie zabrać do kina? – zapytałam, a widząc jego speszoną minę, dodałam: – Tylko nie kłam.Westchnął ciężko i wolną ręką przeczesał swoje cudne włosy. Zapatrzyłam się na nie, myśląc nad tym, jak by to było ich dotknąć.– Możliwe, że był to po części pretekst.– Wiedziałam!Roześmiałam się. Zatrzymał się zdziwiony.– To znaczy, że nie jesteś na mnie zła?Spojrzałam na niego czulej.– Jak mogłabym być zła o coś, co sprawiło mi przyjemność?Uśmiechnął się, a jego spojrzenie z powrotem stało się pewne.– Ale mam jeszcze jedno pytanie.– Odpowiem na każde, piękna.Znowu to słowo. Wciąż nie rozumiałam, jak on może uważać mnie za piękną. Uniósł dłoń i odgarnął mi kosmyk włosów z policzka.Milena Breś – na co dzień pasjonatka i studentka języków obcych. Podróżując, często stawia wszystko na jedną kartę i ufa w większe dobro, pokazując, że nie warto się bać. Pisanie pokochała już jako dziecko, a wydanie swojej twórczości od tego momentu stało się jej największym marzeniem.„Szepty Przeszłości” to jej debiutancka powieść napisana w wieku 18 lat.