Co nowego u aspiranta Tomasza Stopińskiego i jego żony Anki, bohaterów powieści „Garnitur na słupie”? Tomasz nadal służy w komisariacie na przedmieściach Wrocławia, teraz jednak ma dodatkowe zajęcie – został negocjatorem policyjnym. To trudna i niewdzięczna praca, zwłaszcza jeśli negocjator przybywa na miejsce po tym, jak desperat, do którego go wezwano, zdążył się już skutecznie targnąć na swoje życie. Anka, martwiąc się o męża, zaczyna się zastanawiać, czy jest coś, co mogłoby go ochronić podczas jego niebezpiecznych interwencji. Może sznur wisielca – pozostałość zabezpieczona po autentycznym samobójcy? Idąc tropem ludowej wiary w dobroczynne działanie takiego sznura, Anka zaczyna zgłębiać różne przesądy, stwierdzając z pewnym zdziwieniem, że w racjonalnym XXI wieku wciąż mają się całkiem dobrze...Podczas pogawędki z desperatem na świeżym powietrzu rękawiczki i szalik są zbędne. Nieprzydatne. Mogą akurat zaszkodzić w prowadzonych negocjacjach. Szkolony negocjator policyjny o tym wie, zatem rękawiczki powinien zawczasu ściągnąć, schować, a założyć dopiero po osiągnięciu celu. Marzną mu rączki, ale wytrzymuje. Dyskomfort pokonuje. Bohater!Teoria głosi (a praktyka potwierdza), że negocjator nawet w zimie nie powinien mieć założonych rękawiczek. Tu chodzi o wizerunek samych dłoni. Mają być gołe i otwarte. O mowę ciała, konkretnie tych dłoni, które potencjalny samobójca powinien dokładnie widzieć. Otwarte są domeną ludzi szczerych. Budzą zaufanie.Czapka może zostać, na głowie gliny. Grzeje czerep i chroni przed opadem. Co się stanie, gdy negocjatorowi od wilgoci zardzewieją szare komórki?Aneta Wybieralska – jest wrocławianką, absolwentką kierunków humanistycznych, prawniczych i ekonomicznych uczelni we Wrocławiu, Warszawie, Łodzi i Krakowie. Przez większość życia zawodowego związana była z resortem spraw wewnętrznych.Pasje artystyczne i podróżnicze usiłuje realizować jako pilot wycieczek oraz namiętny bywalec polskich sanatoriów, również publicznych. Lubi akweny oraz góry, jak i niektóre doły. Oczywiście poza tymi swoimi.Przed rodziną i znajomymi zadebiutowała niewydaną jeszcze powieścią obyczajową, stworzoną jako prezent urodzinowy dla przyjaciółki. Drukiem ukazały się dotychczas trzy książki, z założenia komedie obyczajowe: „Sanatoryjny romans z inspiracją” (2017), „Pozdrawiam z demoluda” (2018), „Garnitur na słupie” (2019). "Komu sznur wisielca?" jest czwartą.