"Fala" jest dziełem kinematografii niemieckiej, co w kontekście opowiadanej historii wydaje się być symbolem dużej odpowiedzialności, ale i odwagi ze strony realizatorów. Osadzona w realiach szkoły średniej treść filmu mówi o dość prostym w swych założeniach eksperymencie edukacyjnym. Nauczyciel wiedzy o społeczeństwie Rainer Wenger (Jürgen Vogel), ma za zadanie przedstawić dorastającej młodzieży problematykę rodzenia się systemów totalitarnych na przykładzie dyktatury. Postanawia przeprowadzić zajęcia w sposób praktyczny, tworząc wyimaginowaną grupę uprzywilejowanych uczniów, zwaną "Falą". Przynależność do grupy jest związana z wykorzystywaniem symboliki, ujednoliconym ubiorem, rytualnymi zachowaniami, tworzeniem ścisłych zasad przynależności. Na czele, celem kontroli zachowania uczniów stoi on sam. Początkowo niechętna eksperymentowi młodzież, nadspodziewanie szybko akceptuje zasady i zaczyna tworzyć nowe, własne. "Fala" zaczyna żyć własnym życiem i już nie daje się zatrzymać... Film młodego niemieckiego reżysera w sposób syntetyczny przedstawia odwieczny, wydawałoby się dawno już przepracowany, problem rodzenia się totalitaryzmu. Zamknięcie zjawiska dotyczącego dużych społeczności czy narodowości w klasie szkolnej, pozwala uwypuklić poszczególne etapy rodzenia się czystego zła. Twórcy w pewien sposób upraszczają tę problematykę, ograniczając ją w czasie i przestrzeni, jednakże dzięki temu w sposób czytelny i, co szczególnie ważne - przystępny, sygnalizują ukrywające się w zbiorowościach ludzkich zagrożenie. Opowieść stanowi również swoistą przestrogę dla osób pracujących z młodzieżą. Niedopracowany i chyba nie do końca przemyślany eksperyment pedagogiczny wymyka się bardzo szybko spod kontroli opiekuna. Wydaje się, że początkowo dostarcza mu on dużej satysfakcji, podopieczni zaczynają go podziwiać i szanować a grono pedagogiczne doceniać. Nie zauważa jednak wystarczająco szybko, że sam staje się elementem niebezpiecznej układanki, gdy zaś już zorientuje się iż sytuacja wymyka się spod kontroli, będzie za późno. Film przemawia w dwójnasób dzięki osadzeniu akcji we współczesnych, oświeconych, kosmpolitycznych Niemczech. To zabieg świadomy, nieprzypadkowy i odważny, nie należy jednak zapominać że opowieść oparta jest w dużej mierze na faktach. Oryginalny eksperyment został przeprowadzony w amerykańskiej szkole w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku i wywołał bardzo poważne reperkusje w zachowaniu młodzieży. "Fala" wydaje się być seansem obowiązkowym dla każdego szanującego się nauczyciela, ale z pewnością warto polecić go również uczniom w starszym wieku szkolnym. (Paweł Kowalczyk - PBW w Łodzi)