Poruszające świadectwo, w którym okrucieństwo wojny zderza się z miłością.Dla Węgier, a szczególnie dla węgierskich Żydów, ostatni rok II wojny światowej był najtrudniejszy. Żydzi na Węgrzech od lat cierpieli z powodu różnych form dyskryminacji, ale od tego momentu rozpoczęła się ich masowa eksterminacja. Tivadar Soros, ojciec znanego wszystkim biznesmena i społecznika George’a Sorosa, opowiada o losach swojej rodziny podczas tego ostatniego roku wojny. Pogodne usposobienie, doświadczenia żołnierskie z I wojny światowej i wrodzony spryt sprawiły, że Tivadar i cała jego najbliższa rodzina – w tym 14-letni wówczas George – przeżyli. W tej spisanej w esperanto opowieści pasja życia miesza się z bliskością śmierci, codzienność z duchowością, a chęć niesienia pomocy z wszechobecnym okrucieństwem. To wyjątkowe świadectwo nieludzkich czasów, w których miłość i poświęcenie wybrzmiewa głośniej niż kiedykolwiek.Fragment z przedmowy George’a Sorosa:Niemcy okupowali Węgry od 19 marca 1944 roku. Wyzwolili nas Sowieci 12 stycznia 1945. W czasie tych dziesięciu miesięcy żyliśmy w poczuciu śmiertelnego niebezpieczeństwa. Więcej niż połowa Żydów żyjących na Węgrzech i jedna trzecia mieszkających w Budapeszcie w tym czasie zginęła. Ja i moja rodzina przeżyliśmy. Ponadto mój ojciec pomógł innym ludziom. Był dobrym człowiekiem. Nigdy nie widziałem go bardziej pracującego niż wtedy. (…) Mówienie tego jest niegodziwością, ale te dziesięć miesięcy było najszczęśliwszymi w moim życiu. Miałem czternaście lat. Byliśmy zagrożeni, ale wydawało się, że mój ojciec panuje nad sytuacją. Byłem świadomy niebezpieczeństwa, ojciec wiele mi tłumaczył – lecz nie wierzyłem, że można mnie zranić. Polowały na nas złe siły, ale my byliśmy po stronie aniołów, bo przecież niesprawiedliwie nas męczono.Książka w tłumaczeniu Emilii Ewy SiurawskiejEmilia Ewa Siurawska (ur. 25.01.1939 – zm. 16.06.2017) – znawczyni języka esperanto, tłumaczka, działaczka na rzecz ochrony zabytków. Była zaangażowana w różne formy działalności kulturalnej. Za młodu grała na deskach koszalińskiego teatru, potem była wieloletnią dyrektorką Biura Zarządu Głównego Towarzystwa Opieki nad Zabytkami, a także dyrektorem oficyny wydawniczej TOnZ. Z ruchem esperanckim związała się już w młodości, ponieważ dawał jej namiastkę swobody w czasach PRL-u. Zorganizowała m.in. Bałtycką Wiosnę Esperancką. Po przeprowadzce do Warszawy została sekretarzem generalnym Polskiego Związku Esperantystów. W 1987 roku znalazła się w komitecie organizacyjnym Światowego Kongresu Esperanta. Odpowiadała także za organizację 112 imprez, w których wzięło udział ponad 800 artystów. Uczestniczyła w 11 międzynarodowych kongresach esperanta m.in. w Brazylii, Gruzji czy Armenii. Była także pierwszym społecznym dyrektorem Fundacji Zamenhofa, której celem była budowa Centrum Zamenhofa w Białymstoku (otwarto je w 2009 roku). Zafascynowana lekturą książki Tivadara Sorosa podjęła się jej tłumaczenia, aby także polscy czytelnicy mogli poznać losy tej barwnej postaci.