Jak się zostaje albinosem:

wojna w Afganistanie oczami sowieckiego żołnierza 1979-1981

Tytuł oryginalny:
Kaip tampama albinosais
Autor:
Zigmas Stankus (1960-2019)
Tłumacz:
Jan Sienkiewicz
Wydawcy:
Ośrodek Karta (2021)
Legimi (2021)
Fundacja Ośrodka KARTA (2021)
Wydane w seriach:
Świadectwa
Świadectwa. Polska XX Wiek
ISBN:
978-83-66707-09-2, 978-83-66707-17-7
Autotagi:
dokumenty elektroniczne
druk
e-booki
elementy biograficzne
książki
literatura faktu, eseje, publicystyka

Przeraźliwie wstrząsająca i szczera relacja z pierwszej ręki z Afganistanu. Autor bezlitośnie obnaża bezsens prowadzonej przez Związek Radziecki wojny, przewiduje niemożność odniesienia w niej trwałego zwycięstwa.

Zigmas Stankus walczył w Afganistanie półtora roku. Ocierał się o śmierć i sam ją zadawał. Pisze o tym, co widział i czego doświadczył. Mamy relację z pierwszej ręki. I jest to relacja wstrząsająca, przede wszystkim – przeraźliwie szczera. Autor nie kryje swoich wad („byłem za durny na studia”), przyznaje się do strachu i słabości. Bezlitośnie obnaża bezsens prowadzonej przez Związek Radziecki wojny, przewiduje niemożność odniesienia w niej trwałego zwycięstwa. Jego wspomnienia to potępienie niesprawiedliwej wojny i gloryfikacja zahartowanej w walkach przyjaźni prostych sowieckich żołnierzy - nieważne, jakiej narodowości.

Jak się zostaje albinosem jest szczerym do bólu wspomnieniem wojny, która była jednym z ostatnich gwoździ do trumny Związku Radzieckiego. Nie ma tu analiz geopolitycznych, ale znajdziemy jeden z powodów sowieckiej klęski.

Stankus nie ściemnia, opisując pacyfikacje afgańskich aułów, w których mordowano cywilów i rabowano, co popadnie. Książka jest autodenuncjacją – autora i jego kompanów jako zbrodniarzy wojennych, ale byli oni jednocześnie ofiarami totalitarnego systemu, który ich tam wysłał. Afganistan za swe bohaterstwo zapłacił milionem zabitych, pięcioma milionami uchodźców i rozchwianiem równowagi politycznej i etnicznej. Ale Związek Radziecki, po raz pierwszy od bitwy warszawskiej, musiał dać za wygraną.

Radosław Sikorski

Młodzi, wymiotując, czyścili przyholowane postrzelone maszyny z kawałków mięsa, odłamków kości, zmywali wodą krzepnącą krew i zrzedłą substancję mózgową. Kiedy się wychylali przez włazy, żeby puścić kolejnego pawia, z uśmiechem klepaliśmy ich po ramionach [...].

W człowieku więcej jest zwierzęcia niż człowieka. Tylko w filmach aktorzy wymiotują na widok trupa, wojna zaś to jakaś przyjemna zabawa, w której wystarczy dobrze przyłożyć pięścią i wróg leży pokonany... Tymczasem trzeba wyrzygać z siebie wszystko, co jeszcze zostało ludzkiego...

Zigmas Stankus

Więcej...
Wypożycz w bibliotece
Dostęp online
Dodaj link
Kup
Brak ofert.
Recenzje

Brak recenzji - napisz pierwszą.

Nikt jeszcze nie obserwuje nowych recenzji tego dzieła.
Okładki
Kliknij na okładkę żeby zobaczyć powiększenie lub dodać ją na regał.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo