Powieść inspirowana prawdziwą historią Janiny Nowak, pierwszej kobiety, której udało się uciec z KL Auschwitz. Jej ucieczka była powodem utworzenia pierwszej kompanii karnej dla kobiet (tzw. Budy). Powieściowa Janka jest każdą kobietą, która przeżyła piekło obozu i zdecydowała się o nim opowiedzieć, nie będąc jednocześnie żadną z nich. Jest postacią fikcyjną, której los został utkany na kanwie kilku kluczowych faktów z życia pierwowzoru, setek relacji byłych więźniów obozów koncentracyjnych, drobiazgowo oddanych realiów życia w obozie i wizji autorskiej na temat tego, jak mogła wyglądać historia ucieczki w stronę wolności. Wolności, która jest piękną ideą, przedmiotem rozważań filozofów i etyków i czymś tak realnym jak lodowaty nurt rzeki, w której czasem odważnie trzeba się zanurzyć. Na miejscu Janki staje kolejna kobieta. Kolejny numer. Kolejna więźniarka bez imienia. Właśnie teraz, obserwując taśmę produkcyjną obozowej fotografii, zaczyna rozumieć, co tak naprawdę straciły wszystkie, zanurzając się w strasznej kadzi. Oprócz ubrań i wstydu, zgubiły swoje imiona, które rozpłynęły się w zawiesistej cieczy obozowego czyśćca. Utonęły z tysiącem innych imion, które były ważne w świecie po drugiej stronie drutów. (.) Janka wyobraża sobie, że teraz to druciane ogrodzenie, którego dziwne syczenie słyszała w nocy, wyszeptuje wszystkie imiona odebrane kobietom w przedsionku tego piekła. Ich brzmienie zlewa się w jeden monotonny dźwięk, który każdej nocy usypia je do wspólnego snu o białym chlebie, zupie i kubku czystej wody.