Krzysztof Piotr Łabenda zabiera czytelnika do niewielkiego miasteczka o nazwie Pomroka – to jakby cofnięcie się w czasie do miejsca, gdzie życie zatrzymało się jakieś kilka, a może nawet kilkanaście lat wstecz – ludzie nieufni, społeczność zamknięta, samosądy, pijaństwo, kołtuństwo, życie z socjali, rozróby, przemoc fizyczna i seksualne – to wszystko norma… Do tego konflikt między Kirą a Fabianem, a także namiętność, którą trudno opanować. Fascynacja partnerem, przygoda z koleżanką lesbijką i wszechobecna trudna przeszłość, która co rusz wypełza w jakiejś sytuacji, blokując pójście na przód. Wyrzuty sumienia, pragnienia, wątpliwości. I praca – priorytet, bo przecież każda godzina jest ważna, gdy chodzi o ludzkie życie. Niezależnie od sympatii i antypatii w zespole współprac a musi układać się poprawnie, bo to nie są przelewki… Czy mimo zawirowań życiowych Kira i Fabian rozwikłają sprawę morderstwa i porwań, i wyjaśnią w końcu to, co trapi każde z nich i nie pozwala normalnie funkcjonować w życiu prywatnym? Opowieść o meandrach i mrokach ludzkiego umysłu, o pragnieniu miłości, które bywa tak silne, że popycha do zbrodni.
